Przed zamknięciem

Publikacja: 25.09.2007 16:07

Przecena z początku tygodnia dziś była kontynuowana. Jej skala nie jest

porównywalna, ale nie zmienia to faktu, że mamy za sobą drugi z rzędu

dzień przewagi podaży nad popytem. Co ciekawe, ta przewaga ma miejsce przy

podobnie niskiej aktywności graczy. Także i dziś przecena nie była na tyle

duża, by wywołać poważniejsze następstwa przy ocenie perspektyw rynku.

Wsparcia pozostają nadal nienaruszone.

Notowania rozpoczęły się w okolicy poniedziałkowego zamknięcia. Nie było

to żadne zaskoczenie, gdyż niewielki spadek indeksów amerykańskich oraz

równie spokojna sesja w Japonii nie mogły być źródłem impulsu dla naszych

graczy. Krótko po otwarciu ceny zaczęły spadać. Spadek został zatrzymany

około godziny 11:00. Od tego momentu mieliśmy do czynienia z kreśleniem

konsolidacji. Podaż była już zbyt słaba, by sprowadzić ceny niżej, a popyt

również nie grzeszył mocą i nie mógł podnieść cen wyżej. Mieliśmy kilka

marnych prób z obu stron, ale kończymy sesję na poziomie wspomnianej

konsolidacji.

Fakt, że spadek cen był zbyt mały by zagrozić poziomowi wsparcia sprawia,

że pozostajemy nadal przy tezie, że ostatnie dwa dni są tylko korektą

wcześniejszej zwyżki. Nadal możliwy jest scenariusz ponownego wzrostu cen

i nadal możliwy jest scenariusz ataku na poziomy rekordów. Oczywiście

sytuacja byków jest nieco trudniejsza, ale nie na tyle, by nie odeprzeć

naporu tej niewielkiej podaży.

Komentarze
Wakacyjne uspokojenie
Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem