Jeszcze przed rozpoczęciem kasowego doszło do naruszenia poprzedniego zamknięcia, co w połączeniu z początkową zwyżką indeksu dało kontraktom impuls dla odbicia. Przewaga popytu na rynku terminowym nie utrzymała się jednak długo, podobnie jak dobre nastroje na kasowym. Kolejna fala przeceny przyniosła przebicie odniesienia, a próba powrotu okazała się bezskuteczna. Był to jednak dopiero początek wyprzedaży, która po kilkudziesięciu minutach dotarła w okolice 3690 pkt. Dopiero w tym rejonie zapanował względny spokój. Próby odreagowania nie były mocne, ale też nie udawało się mocniej poprawić wcześniejszych minimów i w konsekwencji na rynku zapanowała konsolidacja. Zarówno popyt jak i podaż starały się zakończyć ten stan, ale wybicia nie były trwałe. Podobnie wyglądały jednak również próby ściągnięcia rynku. W końcówce kurs wyznaczył minimum na 3681 pkt., ale ostatecznie straty zostały odrobione i konsolidacja dotrwała do końca.
Wczorajsza sesja ma lekko negatywną wymowę, choć trudno mówić by zasadniczo zmieniła sytuację. Popyt wykorzystał jeden z mocniejszych technicznych argumentów, jakim jest bliskość dolnej granicy istotnego wsparcia w postaci luki hossy w przedziale 3675-3763 pkt. Pomimo, iż pozycja do kolejnych testów wciąż jest dobra, bo kurs zbliżył się do tego poziomu, wczorajsza obrona może zmotywować byki do dalszej walki. Na większe odbicie na dzisiejszej sesji trudno jednak liczyć, a nie pozwala na to chociażby zachowanie wskaźników. Z szybkich oscylatorów większość potwierdziła spadek. Stochastic, %R i CCI mają jeszcze miejsce na dalszą zniżkę, a ostatni z nich zbliża się do poziomu równowagi. Pierwszy od prawie trzech tygodni szczyt utworzył MACD i co ciekawe zasięg ostatniej fali wzrostowej tego indykatora jest niemal taki sam jak poprzedniej. Lekko pozytywnie zachował się ROC, który pomimo zniżki zmienił kierunek na zwyżkowy i nieznacznie powrócił ponad przebitą wcześniej linię trendu wzrostowego z sierpnia. W obliczu powyższych przesłanek ciekawie zapowiadają się najbliższe dni. Jeśli bowiem bykom nie uda się obronić luki, może to zapowiadać wyraźniejszą przecenę, przynajmniej w okolice dolnej linii kanału zwyżkowego, aktualnie na ok. 3560 pkt. Jeśli natomiast podaż nie upora się szybko z tym wsparciem, może to dać impuls dla odbicia w kierunku ostatnich szczytów na 3815 pkt. i oporu na 3825 pkt.