Komentarz poranny

Publikacja: 27.09.2007 08:50

Dzisiejsze notowania możemy zacząć od wzrostów cen. Po pierwsze na

wczorajszej sesji w Stanach zanotowano wzrost indeksów. Nie jest to

wprawdzie jakiś wielki skok, ale w sprzyjających okolicznościach może

wystarczyć. Średnia przemysłowa zyskała wczoraj 0,7%, a pozostałe dwa

indeksy niewiele mniej (SP500 0,5%, Nasdaq 0,6). Po za samy wzrostem w USA

mamy jeszcze znaczącą zwyżkę cen w Japonii. Dziś indeks w Tokio zyskał

ponad 2%, co przekłada się także na plusy amerykańskich kontraktów. Jest

więc całkiem prawdopodobne, że dziś zaczniemy notowania przynajmniej w

okolicy rozpoczęcia notowań wczorajszych. Tym razem jednak ta zwyżka

miałaby uzasadnienie, a tym samym mogłaby się utrzymać nieco dłużej.

Ciekawe, że wydarzeniem wczorajszej sesji była plotka. New York Times

ujawnił rzekome zainteresowanie Warrena Buffeta papierami Bear Stearns.

Wycena spółki znacznie skoczyła, dzięki czemu na koniec sesji mogła się

pochwalić wzrostem o 7,7%, choć w czasie sesji było to nawet 11%. Takie

zachowanie rynku jest symptomatyczne. Zauważmy, że już niewielu pamiętało

o słabszych od prognoz danych makro. Przypomnę, że zamówienia na dobra

trwałego użytku okazały się nieco niższe od prognoz. Wprawdzie sam

pisałem, że nie były one szczególnie dramatyczne, ale teraz wydaje się, że

rynek je w konsekwencji zignorował podczepiając się pod plotkę. Jest to

sygnał, że na razie wiadomości negatywne dla rynku mają ograniczony na

niego wpływ, a jeśli nawet takowy się pojawi, to jest to krótkoterminowe

oddziaływanie.

Dziś w trakcie sesji pojawią się dane, które już raczej rynkami nie

wstrząsną. Publikacja dynamiki PKB w USA jest oczywiście jakimś

wydarzeniem, ale to będzie już druga rewizja danych i tu większych różnic

między ostatnią rewizją nie należy się spodziewać. Oczekuje się, że PKB

rosło z dynamiką 3,9%, czyli nieznacznie niższą, od wcześniejszego

przybliżenia. Wraz z samą dynamiką PKB pojawią się także wskaźniki cenowe.

Jak co czwartek pojawi się również liczba nowych wniosków o zasiłek dla

bezrobotnych. Jedną publikacją, która może mieć jakieś znacznie dla

dzisiejszych zmian cen to dynamika sprzedaży nowych domów. Rynek

nieruchomości pozostaje oczkiem w głowie inwestorów i tu wartość znacznie

odbiegająca od prognoz jest w stanie ruszyć rynkiem. Biorąc pod uwagę

ostatnią asymetrię w percepcji danych wydaje się, że dane lepsze do

prognoz są w stanie wywołać większą reakcję niż dane słabsze.

Wracając do naszego rynku możemy liczyć na to, że dobrym otwarciem

będziemy po raz drugi starać się oddalić od poziomów ostatnich dołków.

Wczoraj raczej się to nie udało, ale dziś mamy bardziej sprzyjające

warunki. Na razie popyt nie zachwycał swoją mocą, ale pamiętajmy, że jutro

kończy się kwartał i dla części uczestników rynku jest to czynnik istotny

przy podejmowaniu decyzji.

Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Powrót do równowagi