Reklama

Przed zamknięciem

Publikacja: 27.09.2007 15:56

Przebieg dzisiejszych notowań jest bardzo podobny do tego, co widzieliśmy

w dniu wczorajszym. Zaczęło się całkiem nieźle, by później powoli się

pogarszać. Różnica jest taka, że jeszcze wczoraj popyt miał nadzieję i

dzięki niej próbował powalczyć w końcówce sesji. Dziś po drugim

rozczarowaniu już takich nadziei nie ma. Końcówka jest spadkowa. Zaliczamy

Reklama
Reklama

nowe minima sesji.

Zaczęło się bardzo dobrze. Obóz byków po raz drugi mógł skorzystać ze

sprzyjających okoliczności. Wzrost indeksów w USA dzień wcześniej, oraz

nocny (naszego czasu) wzrost cen w Japonii sprawiły, że notowania w

Warszawie ruszyły ponad 40 pkt. nad środowym zamknięciem. Później, przez

krótki czas, było nawet jeszcze lepiej, gdyż ceny dotarły do poziomu 3789

Reklama
Reklama

pkt. Od tej chwili było już tylko gorzej. Początkowo mieliśmy

konsolidację, która powoli nachylała się spadkowo. Ceny z powolnego

usuwania się przeszły w szybszy spadek. Ten scenariusz znaliśmy już w

sesji wczorajszej. Później była próba zatrzymania przeceny. Wczoraj w

sumie się to udało, ale dziś już nie było chętnych. Trudno się dziwić,

skoro popyt stracił drugą z rzędu szansę na wzrost cen i oddalenie się od

Reklama
Reklama

poziomu ostatnich dołków.

Po takim dniu jutro będzie już znacznie trudniej kupującym. Skoro w

okolicznościach, które pomagały bykom, nie udało się przynajmniej utrzymać

cen z poziomu otwarcia, to kiedy popyt zachce mocniej zaatakować? Jutro

może być z tym znacznie gorzej. Zwłaszcza, gdyby okazało się, że sesja w

Reklama
Reklama

Stanach nie zakończy się zwyżką. Pewnym ratunkiem może być jedynie fakt,

że jutro mamy ostatnią sesję kwartału, a to może sprawić, że ewentualna

przecena nie będzie zbyt duża. Wygląda na to, że do testu wsparcia

niewiele nam brakuje.

Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Komentarze
Bitcoin przegrywa z AI
Komentarze
Trump znów kocha Xi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama