Przed zamknięciem

Publikacja: 28.09.2007 16:02

Jeszcze na początku tygodnia ocena perspektyw rynku nie była jednoznaczna

(no, może poza ankietowanymi przy ustalaniu Wigometru, gdy tylko

pojedyncze głosy sugerowały możliwość wzrostu cen). Były argumenty za tym,

że rynek nie poradzi sobie z próbą zbliżenia się do poziomu szczytów hossy

i głosy, że popyt wprawdzie nie jest w rewelacyjnej formie, ale skoro ceny

są tak blisko to byłby żal nie spróbować. Tym bardziej, że szykował się

window dressing.

Ani ataku, ani dressingu. Na początku tygodnia ceny spadały, ale o

przewadze podaży nie można było mówić, bo skala przeceny nie była znaczna.

Wtorek i środa przebiegły także pod dyktando podaży. Co ciekawe, notowania

w środę zaczęły się od wzrostu cen, ale popyt nie zdołał ich tak wysoko

utrzymać. W czwartej sytuacja się powtórzyła. Notowania rozpoczęły się od

mocnej zwyżki, by w dalszej części zejść na minusy. Dzisiejsza sesja jest

tylko tego konsekwencją. Przez cały ten tydzień popyt zdawał się robić

wszystko, by zrazić do siebie graczy. Luka hossy, jaka pojawiła się po

decyzji FOMC została zamknięta. Co ważne, działo się to przy relatywnie

niezłym zachowaniu się cen w Stanach. Te, mimo kilku słabych publikacji

lekko wzrosły. Być może w części to był efekt końca kwartału. Jednak w

Warszawie z góry przyjęto, że rynek za oceanem stoi na glinianych nogach.

Oddaliliśmy się od poziomów szczytów hossy. Pojawiły się głosy, że tym

samym wracamy do spadku zapoczątkowanego w lipcu, który był przerwany na

jakiś czas. Tym samym ponownie mówi się o bessie. Faktycznie rynek nie

okazuje ostatnio zbyt wielkiej siły, a popyt praktycznie cały czas od

dołka w połowie sierpnia jest mało aktywny. Wyjątkiem był dzień po

publikacji decyzji FOMC. Później wszystko wróciło do marnej normy.

Przyszły tydzień zapowiada się bardzo ciekawie, a zwłaszcza jego końcówka.

Wtedy opublikowany zostanie raport o stanie rynku pracy w USA. Wcześniej

oczywiście pojawią się dwa inne raporty: o planowanych zwolnieniach oraz o

zmianie liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym. Piątkowa publikacja

będzie interesująca gdyż rozwieje wątpliwości co do faktycznej sytuacji na

rynku pracy w USA. Ostatni raport miał fatalny wydźwięk, ale nie miał

potwierdzenia w cotygodniowych informacjach o liczbie wniosków o zasiłek

Komentarze
Popyt dopisuje
Komentarze
Inwestorzy nadal dopisują
Komentarze
Bitcoin z rekordami
Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień