W okolicach poziomu odniesienia miała miejsce próba zatrzymania wzrostu, jednak skończyło się na przejściowej stabilizacji, po której kurs powrócił do spadków. W miarę upływu czasu przecena przybierała na sile i jeszcze przed południem większość poniedziałkowej zwyżki została zniesiona. Dopiero w przedziale 3688-2690 pkt. byki zdołały się zmobilizować doprowadzając do wyhamowania spadków. Udało się także zainicjować odbicie, ale nie zmieniło ono znacząco układu sił i po godzinie zostało zatrzymane. Kontrakty znów zaczęły słabnąć, choć tym razem presja podaży nie była już tak mocna. Powyżej wcześniejszych minimów udało się zatrzymać zniżkę i choć jednocześnie próby odreagowania były dość słabe, to popyt skutecznie bronił się przed głębszą przeceną. W efekcie na rynku zapanowała mało ciekawa konsolidacja, przy niezbyt dużej aktywności. Ten stan dotrwał już do końca, a zamknięcie wypadło na minusie.
Wczorajsza sesja ma lekko negatywną wymowę i przyniosła przesłanki skłaniające do większej ostrożności jeśli chodzi o kontynuację wzrostów w najbliższym czasie. Popyt nie wykorzystał bowiem doskonałej okazji do pokonania istotnego oporu, jakim jest luka bessy w przedziale 3710-3737 pkt., a skuteczna obrona może na kolejnych sesjach mocniej zmotywować podaż. Niekorzystnym elementem jest również uformowana na wykresie formacja zasłony ciemnej chmury. Jej wymowę ogranicza wprawdzie niezbyt duży zakres poprzedzającego wzrostu, co jednak nie zmienia faktu, iż układ ten niesie ryzyko zmiany kierunku na spadkowy. Lekkiemu pogorszeniu uległ również układ wskaźników, przy czy największe obawy budzić może zachowanie szybkich oscylatorów. Stochastic, CCI oraz %R pozostały wprawdzie w obszarach wykupienia, ale potwierdziły spadek i są coraz bliższe testów linii sygnału. Na niektórych z nich, jak choćby na CCI powstały również niewielkie negatywne dywergencje. Również ROC zawraca w dół tworząc coraz wyraźniejszy szczyt. Na tym tle dobrze prezentuje się natomiast MACD, pnący się coraz wyżej i w najbliższym czasie możliwy jest z jego strony test poziomu równowagi. Te elementy nie dają więc podstaw do zbytniego optymizmu, choć do czasu przebicia pierwszych ważnych wsparć trudno jeszcze mówić o mocniejszych sygnałach większego spadku.