Wczorajsze notowania rozpoczęły się w zakresie znanej od dawana konsolidacji, ale zakończyły już poza jej obszarem. Doszło bowiem wczoraj do wybicia cen ponad górne ograniczenie trendu bocznego, a tym samym do pokonania poziomu oporu na 1920-1930 pkt.

Na początku sesji na rynku widać było podaż, ale był to tylko krótki epizod, który zakończył się zaraz po rozpoczęciu notowań na rynku akcji. Zadanie popytu na tą sesję było proste. Skoro w poniedziałek ceny zostały podprowadzone tak blisko poziomu oporu, to teraz należało się spodziewać, że opór ten zostanie przynajmniej przetestowany. Test oporu był więc planem minimum dla byków. Ten plan minimum został zrealizowany relatywnie szybko, a co ważniejsze, okazało się, że popyt jest w wystarczającej formie, że powalczy nie tylko o test, ale o prawdziwe pokonanie kluczowego poziomu oporu.

Opór został wczoraj pokonany. Maksimum sesji znajduje się ponad 40 pkt nad szczytem z 6 stycznia, co chyba jest wystarczającą odległością, by uznać, że rynek wyszedł nad newralgiczny poziom. Takie uznanie jest tu oczywiście bardzo ważne, gdyż nowe maksima ponadtrzymiesięcznej zwyżki oznaczają pojawienie się sygnału istotnego już nie tylko z krótko- czy nawet średnio-, ale i długoterminowego punktu widzenia. Pewnie dla części graczy takie wydarzenie będzie przesłanką za tym, by uznać, że bessa się już zakończyła. Przyznam, że i moim zdaniem taka możliwość istnieje, ale właściwie nie mam ochoty zgadywać, czy tak jest naprawdę. W tej chwili jest ważne to, że w pełni została zanegowana fala spadków cen z początku roku.

Rynek znajduje się na poziomie niewidzianym od 17 października 2008 roku. Jak na bessę to z pewnością znaczna zmiana, ale z drugiej strony to jesienna przecena była najdotkliwsza, a jej negacji raczej nie należy oczekiwać w najbliższych miesiącach. Owszem, ceny mają możliwość podejścia nawet w okolice 2500-2600 pkt, ale nie zanosi się, by popyt bardziej poszalał. Zanim pojawi się ta prawdziwa hossa, rynek prawdopodobnie jeszcze raz wyraźnie osłabnie, czego efektem będzie prawdopodobnie ponowne znalezienie się poniżej poziomu 1800 pkt. Wtedy też okaże się, czy możliwe jest wyznaczenie nowych dołków. To jednak perspektywa przyszłego roku. Teraz cieszmy się z pokonanego oporu i podnośmy poziomy wsparcia.