Mały wzrost cen w Stanach i pozytywne zakończenie notowań w Japonii zapewne wspomoże kupujących i pozwoli na otwarcie naszych notowań na plusach. Reszta sesji zapowiada się jak powtórka dwóch poprzednich dni, gdy aktywność graczy nie była za duża. Ze względu na przerwę świąteczną wzrostu obrotów akurat dziś nie należy oczekiwać. Zatem i technicznie wiele się prawdopodobnie nie zmieni. Pozytywne otwarcie tym bardziej oddali ceny od poziomu wsparcia, a więc nie ma co liczyć na to, że dziś gracze średnioterminowi zmuszeni zostaną do jakiejkolwiek aktywności. Prawie 200 pkt. to wystarczająco, by nie szczególnie uważnie przyglądać się notowaniom.
Co do wczorajszej sesji w Stanach, to wiele nowości nie ma. W komentarzach przewija się wątek chęci zwrotu części pomocy przez 10 banków wraz z wątkiem, że jest to podyktowane zwolnieniem tychże banków z ograniczeń dotyczących wynagrodzeń dla menedżmentu. Myślę, że o ile faktycznie zwrot pomocy pozwoli na wzrost wynagrodzeń, to po ostatnich wydarzeniach w sektorze finansowym nie przypuszczam, by ktoś sobie pozwolił obecnie na narażanie banku na ryzyko płynności tylko dla podniesienia sobie płacy. Zatem wynagrodzenia pewnie wzrosną, ale ta zmiana pojawi się, jako skutek, a nie przyczyna. Z innych informacji wspomina się o dobrym zachowanie papierów Texas Instruments po tym, jak spółka podniosła poziom prognoz. Nie jest to jednak nowość, bo o tym wiadomo było już po sesji poniedziałkowej. Wartym odnotowania jest fakt pozytywnego zakończenia wczorajszej aukcji na obligacje skarbowe. Uzyskana rentowność była niższa od prognoz, a więc prawdopodobnie rynek poradzi sobie także i w kolejnymi aukcjami zaplanowanymi na najbliższe dwa dni.