Według specjalistów od rynku fizycznego (tzw. spot) przyczyn korekty cen można upatrywać w procesie opróżniania tzw. pływających magazynów, a więc tankowców. Na początku 2009 roku struktura rynku terminowego – kontrakty z dłuższą dostawą znacznie droższe od bliższych - powodowała chęć kupna ropy na rynku spot i magazynowania jej w celu późniejszej odsprzedaży. I właśnie likwidowanie tych zapasów miało miejsce w ciągu ostatnich kilku tygodni, dostarczając podaży i hamując trend wzrostowy. Mimo tak znacznej podaży zarówno surowca jak i produktów rafinowanych, nie spowodowało to załamania rynku (nie licząc spadku cen w Dzień Dziękczynienia, ale to trochę inna kwestia), co może sugerować siłę rynku energii i możliwe wznowienie trendu wzrostowego.

Warto zwrócić uwagę na relację cen złota oraz ropy naftowej. Zakładając, że złota możemy użyć równie dobrze jak każdej innej waluty możemy obliczyć, że obecnie za jedną uncję możemy kupić 15.57 baryłek ropy naftowej. W lutym, a więc tuż przed dołkiem na światowych giełdach za jedną uncję można było kupić ponad 25 baryłek. Zatem mimo, że w dolarach złoto bije ostatnio nowe rekordy, nie są to jeszcze rekordy pod względem siły nabywczej tego metalu.

Miliarder Boone Pickens, który swojej fortuny dorobił się na ropie naftowej, zdradził ostatnio, że jego zdaniem baryłka ropy w 2010 roku ponownie osiągnie cenę 100 USD, a w ciągu 10 lat cenę 300 USD. Wydaje się, że nie jest on osamotniony w swoich ocenach. Na giełdzie terminowej NYMEX w listopadzie inwestor (inwestorzy) dokonał zakupu opcji call na ropę naftową z terminem zapadalności grudzień 2015 i ceną wykonania – uwaga – 500 USD za baryłkę. Opcja call daje właścicielowi prawo do zakupu po cenie wykonania, a więc ów inwestor (inwestorzy) są zdania, że cena znajdzie się nawet powyżej tego poziomu. Opcje te są wyceniane na 1 USD za baryłkę, a więc 1.36% przy obecnych cenach. Mimo znacznej wartości czasowej opcji nie jest to mało, zważywszy horrendalnie wysoką cenę wykonania. Oznaczałoby to, że rynek ropy wycenia możliwość bardzo wysokiej inflacji cen energii na przestrzeni najbliższych kilku lat (37% w skali roku).

Mimo słabej sytuacji gospodarczej ceny ropy wzrosły w tym roku o 100% od dołka. Wobec ożywienia gospodarczego i w przypadku dalszego wzrostu cen akcji na światowych giełdach już w przyszłym roku na rynku ropy naftowej możemy spodziewać się testu historycznych maksimów z czerwca 2008, a więc poziomów rzędu 140-150 USD za baryłkę.

[link=http://www.parkiet.com/temat/39.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/82.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=8&sid=710718db8c6e8495aa97973b9609d342][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/surowce_forum.jpg][/link]