Rozpiętość wahań wynosi nieco ponad 50 pkt. (w przypadku indeksu nieco ponad 30 pkt.), a więc widać, że skala przeceny po danych nie jest znowu tak wielka. Z pewnością nie na tyle, by cokolwiek zmienić. Na przełom trzeba będzie poczekać na przyszłego tygodnia. Na razie trzymamy się ostatnich rekordów. Spadek nie jest na tyle duży, by mógł je unieważnić. Zatem liczymy się z możliwością kontynuacji zwyżki, choć mamy również świadomość, że jej potencjał nie jest znowu aż tak wielki. Przynajmniej pamiętając o linii trendu będącej oporem.