Technicznie rynek pozostaje taki sam. Dzisiejsze wahania żadnym przełomem nie były. Nastroje były lepsze, co komentatorzy odczytują jako radość inwestorów na dane, jakie napłynęły z Chin. Głównie dotyczących wielkości importu surowców. Nie będzie to zapewne czynnik zbyt długotrwały i nie pomoże w rozstrzygnięciu ostatniego pata. Rynek nadal nie może się zdecydować, gdzie iść. Rekordy w ubiegłym tygodniu pojawiły się jakoby przez przypadek, bo poważnych zakupów jakoś nie widać.