Technicznie, ani wcześniejszy spadek, ani obserwowany teraz wzrost cen nic nie znaczą. Oba ruchy zawierają się w zakresie wartości znanym już od paru dni. Tym samym wnioski pozostają na razie identyczne, jak przed sesją. Pierwszym poziomem wsparcia jest okolica dołka na 2370 pkt. i dopiero spadek pod ten poziom będzie skutkował zmianą nastawienia na neutralne z pozytywnego.