Spadkiem cen do 2389 pkt. potwierdzone zostały wcześniejsze sygnały słabości. Na razie nie ma sygnałów, by miało się to zmienić. Nadal poziomem, który nas w tej chwili najbardziej interesuje jest szczyt z 19 sierpnia (2505 pkt.). Dopiero jego pokonanie będzie dla uczestników rynku sygnałem, że sytuacja ma szanse na wyraźniejszą poprawę. Póki co, przewagę utrzymuje podaż i trzeba się liczyć z możliwością spadku w kierunku lokalnego dołka na 2355 pkt.