Nadal jesteśmy wyraźnie powyżej poziomu wsparcia na 2606 pkt. Właściwie, to jesteśmy nadal nad mniej ważnym wsparciem na 2660 pkt. Przypomnę, że jest to okolica połowy ostatniej fali wzrostu. Nawet do tego podaż nie doprowadziła, choć ma dziś dobre warunki (mała aktywność i podskok dolara po wcześniejszym jego osłabieniu). Dziś już rekordów trendu nie odnotujemy, ale dotychczasowe zachowanie rynku pozwala oczekiwać, że rekordy pojawią się w przyszłym tygodniu.