Skoro mamy dwa dołki: piątkowy i dzisiejszy, to wyjście nad dzisiejsze maksimum będzie tożsame z pojawieniem się formacji dołkowej. Teoretycznie. Faktycznie bowiem jeszcze nie ma czegoś takiego, jak dzisiejszy dołek. Kursy znajdują się nadal blisko poziomu minimum dnia, a więc wcale nie musi dojść do odbicia. Poza tym odbicie jeszcze nie przesądzi o formacji. Tu musimy właśnie poczekać na pokonanie dzisiejszego szczytu. Trzeba też pamiętać, że ta formacja jest zbyt mała, by samodzielnie zmienić oczekiwania wobec rynku. Te mogą ulec zmianie, jeśli ceny wyjdą nad 2712 pkt. a tego formacja (ewentualna!) nie zapewni.