Środowa decyzja FOMC o pozostawieniu podstawowych stóp procentowych na dotychczasowym poziomie była oczekiwana już od końca maja. Wtedy to informacja o najsilniejszym od 9 lat spadku zamówień na dobra trwałego użytku zapoczątkowała całą serię danych sugerujących malejące tempo wzrostu amerykańskiej gospodarki. Jej ukoronowaniem na początku czerwca była wiadomość o wzroście stopy bezrobocia z 3,9% do 4,1%. Ten miesięczny okres nadziei na brak kolejnej podwyżki stóp upłynął pod znakiem wzrostów na Nasdaq (+28%) i co najmniej stabilizacji notowań na innych rynkach akcji. Od czwartku inwestorzy zajmują się już prognozowaniem decyzji Fed, która zostanie podjęta 22 sierpnia, a w komunikacie wydanym po posiedzeniu FOMC nie znalazło się nic, co sugerowałoby, że Rezerwa Federalna ma zamiar łatwo zrezygnować ze swego celu w postaci "schłodzenia" gospodarki amerykańskiej. Opublikowane w USA w środę dane o 6-proc. skoku zamówień na dobra trwałego użytku świadczą zaś o tym, że teza o zwolnieniu tempa wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych mogła być przedwczesna. Jej kolejna weryfikacja nastąpi za tydzień w dniu publikacji czerwcowych statystyk zatrudnienia. Główną wadą scenariusza zakładającego "letnią zwyżkę" (WIG 21 300?22 000) jest jego duża popularność. Nie sądzę jednak, by należało z niego rezygnować, być może jednak trzeba przygotować się na niemiłe niespodzianki, które ponownie sprowadzą WIG poniżej 19 000.
WOJCIECH BIAŁEK
SEB TFI S.A.