Pomimo trwającego na giełdzie letniego rozprężenia, napływające informacje z jej otoczenia okazują się coraz ciekawsze. Deficyt fiskalny w przyszłym roku zaproponowany przez ministra finansów osiągnie de facto poziom 2,6 proc. PKB. Wielkość taką otrzymamy wyłączając wpływy ze sprzedaży koncesji na telefonię komórkową. Znacznie wyższy niż zakładał poprzedni minister finansów deficyt budżetowy powinien przynieść, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezes NBP, kolejne zaostrzenie polityki pieniężnej. W tych okolicznościach nieco zaskakująco brzmi ton ostatniej wypowiedzi członka RPP ? D.Rosatiego, według którego, projekt budżetu powstrzyma Radę przez podwyżką stóp procentowych. Prawdopodobnie ma to związek ze znanymi już przez członków RPP wstępnymi czerwcowymi danymi prezentującymi poziom deficytu obrotów bieżących. Biorąc również pod uwagę korzystne zachowanie rynków zagranicznych, zauważalna staje się słabość spółek blue chips wraz z branżą IT, co negatywnie wpływa na poziom indeksów WIG oraz WIG20. Prawdopodobne wydaje się zatem wybicie tych indeksów z konsolidacji w dół, co przyniosłoby powrót w okolice kwietniowo-majowych minimów. Ewentualny spadek stanowiłby ostatni akord trwającego od połowy marca trendu spadkowego. Tym sposobem za kilka dni spółki sektora IT dołączyłyby do szerokiego rynku, który już od ponad miesiąca znajduje się w trendzie wzrostowym.
MARCIN PISKAŁA
Bank Przemysłowy SA