Pierwsza sesja tego tygodnia przyniosła prawie 20-punktową przecenę WIRR (-0,63%), która sprowadziła indeks do 3037 pkt. Wolumen pozostał na takim samym poziomie jak w piątek. Dalsze spadki głównego barometru koniunktury na rynku równoległym powinny zostać bardzo szybko powstrzymane, gdyż poniedziałkowy ruch można traktować jako powrót do linii szyi (szczyt z 28 sierpnia ? 3033 pkt.) niewielkiej formacji podwójnego dna, trochę niżej wsparcie wyznacza także średnia krocząca z 15 sesji. Jeżeli jednak poziom ten nie poradzi sobie z presją strony podażowej, to ataku byków możemy się spodziewać dopiero w okolicach 2995 pkt., gdzie znajduje się średnia krocząca ze 100 sesji. Linia ta skutecznie powstrzymywała spadki w ostatnich dwóch tygodniach i przebicie jej w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobne. Z kolei zaporą dla dalszych wzrostów jest średnia czterdziestopięciosesyjna, od której indeks odbił się właśnie na poniedziałkowej sesji. O rozwoju sytuacji w najbliższych tygodniach powinien zadecydować wynik testu opisywanych linii, a później wybicie ze średnioterminowej formacji zwyżkującego klina. W obecnej sytuacji trudno prognozować dalsze ruchy indeksu w oparciu o wskaźniki techniczne, z których większość porusza się w strefach neutralnych. Pozytywne sygnały płyną z MACD, który po przecięciu linii sygnalnej wygenerował sygnał kupna.

GRZEGORZ URAZIŃSKI