Środowa sesja niewiele wniosła do obrazu rynku, jaki kształtuje się od kilku tygodni, i w niczym nie przesądziła o jego dalszym kierunku rozwoju. Większość indeksów wsparła się na linii krótkoterminowego trendu spadkowego i wiele wskazuje na to, że przynajmniej na razie została osiągnięta krótkoterminowa równowaga. Bohaterem sesji był bez wątpienia Apexim, który wbrew "kolegom z branży" zanotował maksymalny wzrost i nie oddał pola także podczas notowań ciągłych. Być może także w tym przypadku okaże się, że śledzenie raportów o zakupie akcji przez zarządzających spółką okaże się dobrą strategią. Na uwagę zasługują bardzo niskie obroty, które teoretycznie na spadkowej sesji powinny być pozytywnym sygnałem, jednak świadczą także o niechęci inwestorów do otwierania nowych pozycji. Dzieje się tak już od pewnego czasu, nawet kilkuprocentowe wzrosty wykorzystywane są do zamykania pozycji, co skutecznie hamuje wzrosty. Przeprowadzając pobieżną analizę, można stwierdzić, że powinna nastąpić poprawa koniunktury. Pozytywne informacje makroekonomiczne, takie jak mniejszy niż oczekiwano deficyt obrotów bieżących, spadek cen żywności w sierpniu i rosnący eksport oraz brak obaw o podwyżkę stóp procentowych powinny wskazywać na korzystne perspektywy rynku. Z drugiej strony sytuacja polityczna związana z mniejszościowym rządem, budżetem i kampanią wyborczą skutecznie jak dotąd zniechęca kapitał zagraniczny do inwestycji na warszawskim parkiecie. Nie jestem przekonany, czy w obecnej sytuacji pojawi się on szybko, gdyż na razie jeszcze jest zbyt wiele niewiadomych.

RAFAŁ MYŚLIŃSKI

DM Penetrator S.A.