Niestety, rynek z sesji na sesję okazuje się coraz słabszy. Spadków nie powstrzymała mała luka hossy ani krótkoterminowa, wzrostowa linia trendu. Najbliższym wsparciem jest linia 50-proc. zniesienia wzrostów trwających od 21 sierpnia. Już dziś indeks lekko ją naruszył. W dalszej kolejności spadki mogą zostać powstrzymane przez średnią z 15 sesji lub poziom 62-proc. zniesienia wzrostowego impulsu. Jeżeli spadki nie zastaną zahamowane na którymś z tych poziomów, pozostaje ostatnie, średnioterminowe dno indeksu na wysokości 1810 ? 1820 punktów. ROC wciąż tworzy z indeksem pozytywną dywergencję, znajdując się jednak w strefie wykupienia. Na wykresie WIG20 można wykreślić średnioterminową spadkową linię trendu przez szczyty z 2 i 5 czerwca oraz z 19 i 21 lipca. Można również poprowadzić linię równoległą do niej przez dna z 24 maja oraz 18 i 21 sierpnia. W ten sposób otrzymamy spadkowy kanał trendowy, w którym indeks porusza się od maja tego roku. Dolna jego linia stanowi podstawowe średnioterminowe wsparcie, które raczej nie powinno zostać przełamane. Oczywiście, zachowanie WIG20 jest mocno uzależnione od wahań kursów spółek informatycznych. Każdy ich kolejny spadek mocno ciąży na zachowaniu indeksu. A ponieważ na rynku panuje ogólny zastój i marazm, szanse na dłuższy niż kilkudniowy wzrost są niewielkie.

DOMINIK STAROŃ