WIG20 nie zdołał dziś pokonać krótkoterminowych średnich kroczących, zwiększając szanse na ponowny spadek. Wsparcie wyznacza obroniona w poniedziałek krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, która przebiega obecnie na 1605 pkt. Dopiero spadek poniżej tego poziomu będzie sygnałem wyjścia dołem z flagi i zapowiedzią bessy.
Najsilniejsze spółki to TP SA, Pekao i PKN Orlen. Warto przyjrzeć się nim bardziej, gdyż tylko one nie zawiodły inwestorów w ostatnich dniach. Jeśli rynek będzie kontynuował zwyżki, TP SA powinna szybko osiągnąć poziom ostatnich szczytów ? 26,3 zł. PKN może natomiast wzrosnąć do 19,7 zł, gdzie przebiega przebita linia trendu wzrostowego. Aby obie spółki mogły dalej zwyżkować potrzebna jest stabilizacja na całym rynku, co może być utrudnione przy długoterminowym trendzie spadkowym i charakterze obecnej formacji, z której rynek powinien wyjść dołem.
Na drugiej stronie bieguna znalazły się dziś spółki teleinformatyczne. Patrząc na wykres TechWIG-u można mieć wrażenie, że wczorajszy wzrost wcale nie doprowadził do przebicia oporu, tylko go potwierdził. Rynek zniżkował dziś w tak wymowny sposób, że jedyne co się nasuwa na myśl to słowo ?sprzedaj?. TechWIG pokrył dziś całą lukę hossy z wtorku, co potwierdza jego słabość. Nie pomogły mu nawet wczorajsze wzrosty na Nasdaq i dość dobre otwarcie tego rynku dzisiaj.
Wykres Optimusa, który zareagował dziś na wydarzenie fundamentalne spadkiem o 25 zł od wczorajszego zamknięcia sugeruje nam jak najszybszą ucieczkę z akcji. Po takiej przecenie akcji może dojść co prawda do niewielkiego odbicia, jednak łapanie dołków może się skończyć zaliczeniem kolejnego spadku o podobnej skali, czego lepiej nie doświadczyć na własnym portfelu. Długoterminowe wsparcie dla Optimusa to dopiero około 60 zł, a w krótkim terminie także 100 zł.
Pozostałe spółki, którym udało się odbić w ostatnim czasie również wytraciły dziś impet. Mowa m.in. o ComArchu i Softbanku, które teraz z łatwością będą mogły powrócić do formacji wodospadu. Wsparciem jest już ostatni dołek na obu spółkach ? odpowiednio 42 i 54 zł.
