Przebieg czwartkowej sesji charakteryzował się niewielkim spadkiem głównych indeksów giełdowych. Środowa deprecjacja indeksu Nasdaq o 4,04% nie miała już dzisiaj tak znaczącego (jak to miało miejsce dotychczas) wpływu na przebieg notowań rodzimych spółek z sektora nowych technologii Brak było oznak wyzbywania się tych walorów. Indeks TechWIG przez całą sesję oscylował w granicach -1%. Przyczyny takiej sytuacji są, myślę, dwojakie.
Przede wszystkim akcje polskich spółek reprezentujących sektor TMT są już na dosyć niskim poziomie, co raczej powinno zachęcać do ich kupowania, aniżeli wyzbywania się. Pomijam kwestie fundamentalne. Z technicznego punktu widzenia są to walory mające spory potencjał wzrostowy. Niebagatelny wpływ na to ma jednak sytuacja za oceanem.
Drugą kwestią jest właśnie wspomniana sytuacja na amerykańskim rynku skupiającym akcje nowej ekonomii. Akcje notowane na Nasdaq'u spadły do poziomu najniższego w tym roku. W związku z tym istnieje szansa, że dalsze spadki zostaną niebawem powstrzymane. Nadzieję na to stwarza indeks Nasdaq, który pospiesznie zbliża się do poziomu 2700pkt., gdzie napotka na silne wsparcie. Niewykluczone, że jeżeli przy tym poziomie uaktywni się w mocna strona popytowa, będziemy mieli powtórkę sytuacji sprzed roku.
Michał Jabłoński DM BOŚ SA