Ukształtowana w czwartek świeca ma zdecydowanie negatywny wydźwięk. Spadkowi indeksu o ponad 2% towarzyszyły wysokie obroty. Dodatkowo została przebita zarówno wstępna linia trendu wzrostowego poprowadzona przez lokalne minima z października i listopada, jak i SK-45. To stwarza bardzo negatywny obraz minionej sesji. Czy jednak definitywnie można przekreślić szansę na kontynuację wzrostów? Sytuacja w znacznej mierze zależy od zachowania się kursów spółek z branży informatycznej. To one, mając duży udział w strukturze indeksu, w znacznej mierze kształtują jego obraz. Analiza techniczna nie generuje sygnałów zamykania pozycji w średnim terminie. RSI znajduje się nadal ponad przebitą linią trendu spadkowego, MACD jest ponad swoją średnią. Sygnały sprzedaży wysłały szybkie wskaźniki CCI oraz Stochastic. W związku z wyżej wymienionymi faktami uważam, iż sytuacja nie jest jeszcze definitywnie rozstrzygnięta. Taką odpowiedź uzyskamy najprawdopodobniej po piątkowej sesji. Jeśli indeksowi uda się powrócić do poziomu 1660 pkt., to dalsze wzrosty będą bardzo prawdopodobne. W razie niepowodzenia nieunikniona będzie zniżka nawet do obszaru luki cenowej z połowy października (1502?1546 pkt.). Po drodze silne wsparcie znajduje się w okolicach 1568?1599 pkt., gdzie odnajdujemy lukę cenową z 2 listopada.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu