Z każdą godziną notowań spada aktywność inwestorów. Jedynie obrót na TP.S.A., PKN i Elektrimie można uznać za satysfakcjonujący. Te trzy spółki wygenerowały ponad 50% obrotu w dniu dzisiejszym. WIG20 znajduje się na poziomie nieco powyżej 1600 pkt.

Zanosi się na to, że korekta na rynku może jeszcze potrwać. W krótkim terminie brak jest jednoznacznego sygnału mogącego pociągnąć rynek w górę. Ale obniżające się ceny powinny zachęcić inwestorów do zajmowania pozycji, zwłaszcza, że średnioterminowe perspektywy nie są złe. Pomimo trwających spadków myślę, że nie warto porzucać myśli o zajmowaniu pozycji na niektórych spółkach, bo nawet najwięksi pesymiści muszą przyznać, iż trwająca konsolidacja była w przypadku wielu walorów bardzo zyskowna.

Psychologiczne znaczenie przypisywałbym umacniającemu się euro (już ponad 89 centów za dolara). Jest to odczytywane jako szansa dla krajów naszego regionu, które przede wszystkim handlują z Eurolandem, na zwiększenie eksportu, dzięki dewaluacji krajowej waluty wobec euro. Taniejący dolar powinien przyczynić się do spadku presji inflacyjnej (paliwa są wyceniane w dolarach), a także mniejszych kosztów importu (w strukturze wymiany handlowej państw naszego regionu dużą rolę odgrywają paliwa). Utrzymanie się trendu wzrostowego na euro powinno przyczynić się do wzmocnienia zainteresowania rynkami Europy Centralnej zagranicznych funduszy. Nie można też zapominać, iż są też negatywne strony tej tendencji. Mocne euro ogranicza eksport Eurolandu, co może mieć przełożenie na dalszy spadek tempa wzrostu gospodarczego.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu