Podkreślenie, że nic się nie zmieniło pod względem ryzyk od poprzedniej oceny miało wydźwięk jastrzębi. Podstawowy wniosek jest jednak taki, że retoryka i polityka ECB będzie w najbliższych miesiącach zdecydowanie bardziej restrykcyjna niż polityka FEDu. Za wzrostami EURUSD może stać także chęć ograniczenia ryzyka na crossach jena przed posiedzeniem G7. Inwestorzy pamiętają, że w po poprzednim spotkaniu jen zaczął się gwałtownie umacniać.
EUR/PLN
Ultra niskie poziomy na USDPLN - bliskie minimom, skłaniają na pewno niektórych inwestorów do zakupów co przy dalszych wzrostach na EURUSD przekłada się na relatywnie słabszego złotego do EUR. W związku z tym EURPLN dziś rano doszedł do granicy wynikającej z opadającej linii oporu po ostatnich odbiciach - tym razem przy 3.84. Utrzymanie tendencji spadkowej wymaga spadku dzisiaj do co najmniej 3.83 - lecz tam może pojawić się jakiś popyt. Celem kolejnej fali spadkowej jest nowe minimum, które powinno być zanotowane gdzieś w okolicy 3.8180.
EUR/USD
Sentyment do dolara jest bardzo negatywny i wzrost kursu zaczyna przyśpieszać. Nasze wczorajsze przewidywanie sprawdziły się i po cofnięciu do 1.3440 kurs przetestował 1.35 a następnie przełamał ten poziom. Wypowiedź Tricheta nie była tak jasna jak poprzednio, jednak była wystarczająco jastrzębia by utrzymać wśród inwestorów oczekiwania na dalsze podwyżki stóp. Uwaga na temat kursu jena przełożyła się na spadek USDJPY, co świadczy o silnie negatywnym sentymencie, gdyż oczywiste było iż odnosił się raczej do kursu EURJPY. Oczekujemy, że dzisiaj rano EURUSD nadal będzie kupowany i pierwszy opór zacznie materializować się przy 1.3550 i 70. Ostatecznym celem wzrostów na EURUSD wydaje się być okolica tuż powyżej 1.3660 - tam gdzie przebiega linia trendu wzrostowego, historyczne maksimum i zasięg ruchu wynikający z analizy poziomów fibonacciego.