Komentarz poranny IDMSA

Sentyment do dolara coraz gorszy Decyzja ECB była zgodna z oczekiwaniami natomiast komunikat bardzo podobny do poprzedniego. Wprawdzie nie zostało użyte określenie "strong vigilance" jednak inne sformułowania wskazywały na podobne zaniepokojenie inflacją co po poprzednim posiedzeniu.

Aktualizacja: 22.02.2017 13:12 Publikacja: 13.04.2007 10:46

Podkreślenie, że nic się nie zmieniło pod względem ryzyk od poprzedniej oceny miało wydźwięk jastrzębi. Podstawowy wniosek jest jednak taki, że retoryka i polityka ECB będzie w najbliższych miesiącach zdecydowanie bardziej restrykcyjna niż polityka FEDu. Za wzrostami EURUSD może stać także chęć ograniczenia ryzyka na crossach jena przed posiedzeniem G7. Inwestorzy pamiętają, że w po poprzednim spotkaniu jen zaczął się gwałtownie umacniać.

EUR/PLN

Ultra niskie poziomy na USDPLN - bliskie minimom, skłaniają na pewno niektórych inwestorów do zakupów co przy dalszych wzrostach na EURUSD przekłada się na relatywnie słabszego złotego do EUR. W związku z tym EURPLN dziś rano doszedł do granicy wynikającej z opadającej linii oporu po ostatnich odbiciach - tym razem przy 3.84. Utrzymanie tendencji spadkowej wymaga spadku dzisiaj do co najmniej 3.83 - lecz tam może pojawić się jakiś popyt. Celem kolejnej fali spadkowej jest nowe minimum, które powinno być zanotowane gdzieś w okolicy 3.8180.

EUR/USD

Sentyment do dolara jest bardzo negatywny i wzrost kursu zaczyna przyśpieszać. Nasze wczorajsze przewidywanie sprawdziły się i po cofnięciu do 1.3440 kurs przetestował 1.35 a następnie przełamał ten poziom. Wypowiedź Tricheta nie była tak jasna jak poprzednio, jednak była wystarczająco jastrzębia by utrzymać wśród inwestorów oczekiwania na dalsze podwyżki stóp. Uwaga na temat kursu jena przełożyła się na spadek USDJPY, co świadczy o silnie negatywnym sentymencie, gdyż oczywiste było iż odnosił się raczej do kursu EURJPY. Oczekujemy, że dzisiaj rano EURUSD nadal będzie kupowany i pierwszy opór zacznie materializować się przy 1.3550 i 70. Ostatecznym celem wzrostów na EURUSD wydaje się być okolica tuż powyżej 1.3660 - tam gdzie przebiega linia trendu wzrostowego, historyczne maksimum i zasięg ruchu wynikający z analizy poziomów fibonacciego.

GBPUSD

GBPUSD pokonał szczyt z grudnia 2006 roku i obecnie celem umacniania się funta są okolice ostatniego maksimum na poziomie 1,9913. Funtdolar pozostaje w silnym trendzie wzrostowym a oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp sprzyjają umacnianiu się brytyjskiej waluty. Silnym oporem obecnie sa okolice 1,9917, gdzie mamy ostatnie maksimum a także 141,4% zasięgu ostatniej korekty z poziomu 1,9820 na 1,9590. Preferujemy zajmowanie pozycji zgodnie z obowiązującym trendem. Sądzimy, że obecnie dobrym poziomem do wznawiania długich pozycji są okolice 1,9800/10, wyznaczone przez linię poprowadzoną po ostatnich minimach, gdzie przebiega 20-okresowa średnia na wykresie dziennym. Przy obecnej sile funta dobrym rejonem moga być również wyższe poziomy cenowe.

USDJPY

USDJPY nie poradził sobie z silnym oporem w okolicach 119,60 i zaczął umacniać się po wypowiedziach Tricheta odnośnie jena. Japońska waluta przełamała ważne wsparcie na poziomie 118,80 i obecnie widzielibyśmy możliwość kontynuacji umacniania się jena w okolice 50% zniesienia fib ostatniej fali wzrostowej z rejonu 116,40. Preferowalibyśmy sprzedaż dolarjena w okolicach 118,60/70. Wsparcie wynikające z 20-okresowej średniej na wykresie dziennym znajduje się na poziomie 118,25.Z kolei najbliższy opór wyznacza poziom 118,80. Dziś wieczorem rozpoczyna się posiedzenie G-7. Ostatni szczyt i towarzyszące jemu komentarze przyczynił się do silnej wyprzedaży dolarjena.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów