Co więcej, mając na uwadze fakt, że poprzednia podwyżka "przeszła" minimalnym stosunkiem głosów, można było się nawet obawiać, czy majowa decyzja faktycznie miała tylu zwolenników, co prognozowały rynek.
Publikacja protokołu z majowego posiedzenia Banku Anglii umocniła funta wobec dolara, który wcześniej tracił na wartości. Kurs tej pary wzrósł z poziomu 1,9727 dolara do 1,9752. To odwrócenie tendencji poprawia sytuację popytu. Jednak nienajlepsze zachowanie innych europejskich walut do dolara sprawia, że kontynuacja wzrostów GBP/USD w dniu dzisiejszym pozostaje pod znakiem zapytania. Bardziej prawdopodobna wydaje się stabilizacja notowań w przedziale 1,9730-1,9760 dolara.
Z punktu widzenia analizy technicznej, na wykresie GBP/USD od połowy kwietnia trwa korekta, zapoczątkowanych w marcu wzrostów, które wywindowały tę parę o 900 pipsów. Po tym, jak podaż przełamała strefę wsparcia skupioną wokół poziomu 1,98 dolara (tworzyły ją m.in. szczyty z grudnia 2006 i stycznia 2007 na wykresie dziennym), obecnie zasięg korekty wyznacza strefa 1,9623-1,9660. Barierę popytową tworzy tam lokalny dołek z 9 kwietnia br., 14-miesięczna linia hossy oraz 50 proc. zniesienie Fibonacciego zwyżki z okresu 6 marca-18 kwietnia br.
Z uwagi na znaczenie strefy 1,9623-1,9660 dolara, można oczekiwać, że zostanie ona obroniona (lub już została, bo , w poniedziałek GBP/USD spadł do 1,9675), co stanie się bazą pod przyszły impuls wzrostowy, który przyniesie ruch przynajmniej do kwietniowych maksimów (2,0132 dolara).
O godzinie 10:49 kurs GBP/USD testował poziom 1,9747 dolara.