Komentarz poranny

Aktualizacja: 27.02.2017 20:23 Publikacja: 23.04.2008 09:41

Wczorajsze zachowanie indeksów w Stanach jest dość ciekawe z punktu

widzenia analizy technicznej. Wiadomości, jakie napłynęły wczoraj na rynek

można uznać za neutralne. Wprawdzie pojawiła się informacja o spadku

sprzedaży domów na rynku wtórnym, ale nie była ona zaskoczeniem. Już

wcześniej spodziewano się spadku i to właśnie w skali, jaka faktycznie

miała miejsce, a więc trudno tu mówić o reakcji na te dane. Trwa sezon

wyników, ale i tu wczoraj nie było poważnych zaskoczeń. Dzień wcześniej po

regularnej sesji swoje wyniki podał Texas Instruments. Wczoraj spółka ta

traciła i była jednym z czynników, który sprawił, że rynek technologiczny

by6ł słabszy od pozostałych. Niemniej wczorajsza słabość jest ciekawa,

gdyż ma miejsce tuż po tym, jak indeksy Dow Jones wykreśliły sygnały

kupna. Te sygnały, to na razie jedne z nielicznych, jeśli nie jedyne,

argumenty za spojrzeniem optymistycznej na rynek. Strefa makro na razie

nie przynosi wiadomości, które można byłoby uznać za symptomy poprawy

sytuacji. Oczywiście wczorajszy spadek cen nie neguje jeszcze wspomnianych

wcześniej sygnałów kupna. Niemniej rynek zachowuje się dość ostrożnie. Po

sesji mieliśmy kolejną porcję wyników finansowych, ale miało to już

niewielki wpływ na notowania całego rynku. Swoimi osiągnięciami chwalił

się Yahoo. Spółka straciła niecały procent.

Jak można się domyślać, wspomniane wydarzenia nie będą miały dla naszych

inwestorów większego znaczenia. Tym bardziej, że i Japonii nikt się

wydarzeniami w USA nie zaniepokoił. W takim razie można przypuszczać, że

zaczniemy sesję blisko wczorajszego zamknięcia, lub jedynie na niewielkim

minusie. Dla nas ważny jest nastrój, jaki zapanował po wczorajszej słabej

końcówce dnia. Ujawniła się przewaga podaży, choć trzeba przyznać, że jej

wielkość nie pozwala na pełne zaufanie do niedźwiedzi. Niski obrót stawia

wiarygodność tych ruchów pod znakiem zapytania. Warto zachować ostrożność,

ale ignorować ruchu nie można. Trzeba się więc liczyć z możliwością testu

poziomu dołka z 14 kwietnia. Nie jest wcale powiedziane, że podaż sobie z

tym poziomem poradzi. Zresztą już niewiele niżej mamy kolejne potencjalne

poziomy wsparcia. O wynik na razie nie ma się co martwić. W tej chwili,

głównym zadaniem jest obserwacja poziomów oporu, bo dopiero ich pokonanie

będzie sygnałem zmiany nastrojów i układu sił na rynku. Jak już

wspominałem wczoraj, obecnie pierwszym oporem jest poziom szczytu w

ostatniego piątku. To wtedy nie udało się bykom powrócić w obszar

konsolidacji z początku kwietnia.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?