Reklama

Komentarz poranny

Aktualizacja: 27.02.2017 17:12 Publikacja: 25.04.2008 09:40

Wczorajsza sesja w USA z pewnością ucieszy posiadaczy długich pozycji na

naszym rynku. Nie chodzi tu tylko o samą skalę zwyżki, bo ta akurat nie

była powalająca, ale sam fakt jej pojawienia się i jej wpływ na przebieg

kreślenia wykresów. Wszystkie trzy śledzona przez nas indeksy mają się w

tej chwili całkiem nieźle, a ostatnie zachowanie pozwala na lekki

Reklama
Reklama

optymizm. Proszę mnie nie pytać o powody, bo w tej chwili trudno je

znaleźć. Można tylko przypuszczać, że inwestorzy doszli do wniosku, że

najgorsze jest już za nami.

Tylko tak można wytłumaczyć spokój, z jakim przyjmowane są złe wiadomości.

Wczoraj oprócz pocieszającego raportu o liczbie nowych wniosków o zasiłek

dla bezrobotnych i lekko pozytywnego o dynamice zamówień na dobra trwałego

Reklama
Reklama

użytku, mieliśmy fatalnym wręcz odczyt dynamiki sprzedaży nowych domów.

Nikt się tym jednak nie przejął. Reakcja rynków na te dane była

krótkotrwała. Przeważył popyt, a trzeba pamiętać, że był to jedne z

najgorszych raportów o sprzedaży nowych domów. Wielkość sprzedaży spadła

od swojego szczytu już o dwie trzecie i jest najniższa od 1991 roku. Być

może waśnie fatalne dane skłoniły graczy do wniosku, że skoro jest już tak

Reklama
Reklama

źle, to gorzej nie będzie, a jak nie będzie gorzej, to będzie raczej tylko

lepiej.

Teza ryzykowna, bo nikt nie powiedział, że nie będzie gorzej. Zwróćmy

uwagę, że długoterminowe stopy procentowe ponownie rosną, a więc rośnie

koszt finansowania zakupu domów. Niewielu jest w stanie za dom zapłacić

Reklama
Reklama

gotówką. Ten rynek opiera się na kredycie. Kredycie, który ponownie staje

się droższy i teraz jest znacznie trudniej dostępny niż jeszcze rok temu.

Środowe informacje o liczbie wniosków o kredyt hipoteczny publikowane

przez MBA (pochodzą od podmiotów reprezentujących ponad połowę wolumenu

udzielanych kredytów) nie sygnalizują większego zainteresowanie

Reklama
Reklama

zaciągnięciem nowego kredytu. Ba, tendencja jest wręcz odwrotna. Mimo to,

rynek żyje nadzieją. Indeksy wychodzą ponad poziomy oporów.

Cóż, nie pozostaje nic innego, jak na to reagować, ale warto zachować

ostrożność, gdyż istnieje spore ryzyko, że te obecne optymistyczne sygnały

okażą się krótkotrwałe. Na razie "chwilo trwaj". Nikkei zyskuje 2 proc.

Reklama
Reklama

Tym samym można oczekiwać, że i my zaczniemy sesję od zwyżki cen. Nie jest

wykluczone, że wyniesie ona 20-30 pkt. Tym samym wykonamy krok w kierunku

szczytu sprzed tygodnia (2980). Jego pokonanie dałoby bykom kolejny

argument.

Komentarze
Stopy procentowe spadną
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Komentarze
Gospodarczy zegar tyka
Komentarze
Mocny okres przedświąteczny
Komentarze
Fed i RPP obetną stopy?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Komentarze
Rada pod presją danych
Komentarze
Plan pokojowy w centrum uwagi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama