Rynek wstrzymuje się z większymi ruchami w oczekiwaniu na jutrzejsze decyzje amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku oraz Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Prognozy zakładają, że koszt pieniądza w USA zostanie obniżony o 25 p.b., natomiast w Polsce członkowie RPP pozostawią go bez zmian. Istotne dla kształtowania się kursów USD/PLN oraz EUR/PLN będą również komunikaty przedstawiane po tych decyzjach. Jeśli przedstawiciele RPP nie podniosą stóp w Polsce, ale stwierdzą, że jest to jedynie chwilowa przerwa w serii podwyżek, złoty nie ulegnie znacznemu osłabieniu. Brak podwyżki i niezbyt "jastrzębi" ton komunikatu będą impulsem do głębszej korekty w notowaniach polskiej waluty.
Trudno jednak oczekiwać, by Rada zmieniła kierunek prowadzenia polityki pieniężnej w momencie, gdy przed nadmiernym wzrostem inflacji ostrzega Komisja Europejska. W przedstawionym wczoraj prognozach gospodarczych dla krajów Unii Europejskiej KE szacuje, że inflacja w naszym kraju wyniesie średnio w 2008 roku 4,3%. Wartość ta wykracza dość znacznie poza obszar odchyleń od celu inflacyjnego ustalonego przez NBP na poziomie 2,5%. W opinii Komisji Europejskiej o wysokiej dynamice wzrostu cen w Polsce będą decydować te same czynniki co dotychczas, czyli droga żywność i energia oraz rosnące w szybkim tempie wynagrodzenia.
O kształtowaniu się kursu USD/PLN podobnie jak do tej pory decydować będzie dziś para EUR/USD. Jeśli inwestorzy chcąc zaskoczyć rynek, przystąpią już dzisiaj do próby wybicia z konsolidacji, zmienność z pewnością wzrośnie. Bardziej prawdopodobne pokonanie dolnych ograniczeń przez EUR/USD może zaprowadzić kurs USD/PLN przynajmniej do poziomu 2,2150.
Poniedziałkowa sesja na rynku światowym również przebiegała spokojnie. Inwestorzy nie poznali istotnych danych makroekonomicznych, co przełożyło się na niewielki zakres wahań głównych par walutowych. Wczorajsza zmienność notowań EUR/USD zawierała się w przedziale 1,5600 - 1,5690. Wieczorem czasu polskiego nastąpiła stabilizacja, którą można interpretować jako oczekiwanie rynku na emocjonującą końcówkę tygodnia. Dziś o godzinie 16:00 poznamy odczyt wskaźnika zaufania konsumentów Conference Board w Stanach Zjednoczonych. Prognozowany jest spadek do 62 pkt wobec 64,5 pkt w marcu. Informacja ta nie powinna przełożyć się w znaczący sposób na notowania dolara, ewentualny słabszy od prognoz wynik może nieco osłabić amerykańską walutę. Istotne będą środowe doniesienia z Europy oraz USA. Obecnie cała uwaga inwestorów skupia się na decyzji amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku. Zanim jednak poznamy jego stanowisko, opublikowane zostaną ze Stanów Zjednoczonych dane na temat PKB w pierwszym kwartale. Odczyt tego wskaźnika pokaże nam w jakiej kondycji jest obecnie amerykańska gospodarka. Prognozy nie są optymistyczne. Wielu analityków spodziewa się spadku PKB do poziomu 0,0%, co można uznać za oznaki recesji.
Dzisiaj na dwudniowe posiedzenie zbiera się Bank Japonii. Rynek oczekuje, że pozostawi on główną stopę procentową na poziomie 0,5%. Decyzja Banku nie przełoży się bezpośrednio na notowania jena, które kształtowane są przez apetyt na ryzyko na światowych giełdach, a więc zainteresowanie operacjami carry trade.