Wyhamowanie ostatniej krótkoterminowej falki wzrostowej po dotarciu kontraktów w okolice kwietniowych maksimów jest naturalne w obecnej fazie naszego rynku, który generalnie naśladuje ruchy innych giełd pozbawiony motywów i co ważniejsze napływu środków mogących wpłynąć na realizację lokalnych scenariuszy. Spadek po środowym zwrocie rynku intraday nie przesądza nawet krótkoterminowego scenariusza dla rynku terminowego jednak zwiększa prawdopodobieństwo wyraźnej korekty ostatniego wzrostu od dołka wyznaczonego w ubiegłą środę. Co prawda naprzemienna sekwencja zmian kursu czerwcowych kontraktów w bieżącym tygodniu sugeruje wzrostową sesję jednak kontynuacja sekwencji jest coraz mnij prawdopodobna z jednej strony a potwierdzenie istotności kwietniowych oporów po ewentualnym wzroście (intraday lub w cenach zamknięcia) może jedynie zwiększyć dynamikę ewentualnej przyszłej korekty.

Wczorajsza sesja minęła w charakterze korekty ostatnich wzrostów. Fakt dotarcia kursów czerwcowych kontraktów terminowych do istotnych oporów zmniejszył nieco euforię kupujących. Teraz przyjdzie stronie popytu zmierzyć się z dość silnym oporem zlokalizowanym w przedziale 3 025 - 3 042 pkt. W rejonie tym znajdują się: opadająca linia trendu zapoczątkowana na jesieni ub. roku, oraz dwa opory o krótszym charakterze: luka bessy z 8 kwietnia br, oraz 3-miesięczne górne ograniczenie formacji trójkąta. A zatem popyt będzie musiał być wyjątkowo zdeterminowany aby przełamać powyższe ograniczenia. Wczorajsza sesja wypadła bardzo bezpiecznie. Sprzedający zdołali wykonać jedynie niewielką techniczną korektę, która zatrzymała się w rejonie środowej luki hossy, czyli na najbliższym wsparciu. Świadczy to o utrzymywaniu przez popyt kontroli nad rynkiem. Na wykresie kontraktów pojawiła się czarna świeca z niewielkimi cieniami, informująca o wyrównanych siłach obu stron rynkowych. Jak długo jak kursy utrzymają się powyżej 2 970 pkt. tak długo kupujący mają szansę na zdobycie kolejnych poziomów kursów. W przypadku braku skutecznej obrony wspomnianego wsparcia, podaż może pokusić się o ponowne sprowadzenie kursów w rejony minimów z ub. tygodnia. Argumentami dla kupujących jest aktualnie układ średnich kroczących 5 i 15-sesyjnych oraz wskazania MACD, który przebił linię równowagi. Z kolei podaż posiada na swoim koncie atut w postaci Stochastica, który dotarł w rejony wykupienia rynku i może być pretekstem do co najmniej chwilowego zatrzymania zwyżki.