X-TRADE: Ważne dane dookoła globu

Początek tygodnia na rynkach finansowych będzie spokojny. Dziś inwestorzy poznają jedynie dane z Wielkiej Brytanii dotyczące cen producenta w kwietniu (oczekiwany wzrost o 0,6% m/m i 6,4% r/r) oraz bilansu handlu zagranicznego za marzec (konsensus to deficyt rzędu 7,5 mld GBP).

Aktualizacja: 27.02.2017 15:22 Publikacja: 12.05.2008 10:22

Będzie to jednak spokojny początek bardzo intensywnego tygodnia, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę i znaczenie publikowanych danych makroekonomicznych. Do kluczowych odczytów należy zaliczyć sprzedaż detaliczną (wtorek) i inflację (CPI w środę) w USA. Jednym z kluczowych celów autorów polityki gospodarczej w USA jest pobudzenie popytu tak, aby nie dopuścić do pogłębienia zjawisk recesyjnych. Tymczasem nastroje konsumenckie pogarszają się do wieloletnich minimów (w piątek mamy wstępny odczyt wskaźnika sporządzanego przez Uniwersytet w Michigan, konsensus to dalszy spadek do 62 pkt.), co źle wróży przyszłej sprzedaży, choćby z uwagi na rosnące coraz szybciej ceny paliw, które odbijają się na portfelach Amerykanów. Rynek oczekuje spadku sprzedaży w kwietniu o 0,2% m/m i wzrostu cen konsumenta o 0,3% m/m. Z ważnych danych publikowanych w USA należy wymienić jeszcze choćby piątkowy odczyt figur z rynku budownictwa mieszkaniowego (oczekiwany zarówno spadek nowych rozpoczętych budów jak i pozwoleń na budowę), jak i dane odnośnie produkcji przemysłowej, które podane zostaną w czwartek (oczekiwany spadek o 0,3% m/m). Również w czwartek podane zostaną wskaźniki aktywności w rejonie Nowego Jorku i Filadelfii. Przypomnijmy, iż w zeszłym miesiącu rynek dość entuzjastyczne zareagował na nieoczekiwany wzrost nowojorskiego wskaźnika, który jednak nie znalazł potem potwierdzenia w innych wskaźnikach aktywności.

Kolejnych kilka dni bardzo ważnych będzie również w Europie. W czwartek podane zostaną dane zarówno odnośnie produktu krajowego w pierwszym kwartale (oczekiwany wzrost kwartalny o 0,5%, wobec 0,4% w czwartym kwartale 2007), jak i cen konsumenta (konsensus 3,3%). Tego samego dnia trzy godziny wcześniej podane będą identyczne wskaźniki dla samych Niemiec. Dzień wcześniej w strefie euro dane o produkcji przemysłowej za kwiecień, zaś w piątek marcowy bilans obrotów bieżących. Dane o cenach konsumenta (wtorek) podane będą również w Wielkiej Brytanii (oczekiwane 0,5% m/m i 2,6% r/r), choć dodatkowych informacji inwestorom na parach funtowych dostarczy najnowszy raport o inflacji (środa 11.30), który być może rzuci nieco światła na niejasną sytuację w Radzie Banku Anglii. Wreszcie dane o produkcie krajowym za pierwszy kwartał podane będą również w Japonii, gdzie w poprzednim kwartale wzrost nieoczekiwanie przyspieszył do 0,6% kwartalnie. Rynek ma nadzieję, że takie tempo zostało utrzymane.

W Polsce najważniejsze będą środowe dane o cenach konsumenta. Naszym zdaniem roczna dynamika cen w kwietniu utrzymała się na poziomie z marca, tj. 4,1%, zaś bardziej wyraźne przyspieszenie nastąpi w danych za maj.

Waluty - Umocnienie bez przekonania

W ubiegłym tygodniu para EURUSD znalazła się na poziomie najniższym od niemal dwóch miesięcy i po przełamaniu wsparcia na poziomie 1,5348-1,5360 powędrowała w okolice dołka z 11 marca (1,5285). Umocnienie dolara po otwarciu handlu w tym tygodniu (spadek notowań pary o ok. 85 pipsów do 1,54) pokazuje, że kontynuacja ruchu, który w dłuższej perspektywie określić należy jako korekta trendu, to nadal scenariusz dominujący. Spadek notowań pary stracił już jednak swoją dynamikę i w końcówce minionego tygodnia korygowany był m.in. po jastrzębim wystąpieniu prezesa ECB. Brak przekonania rynku co do perspektyw dolara wynika z niejakich odczytów danych z amerykańskiej gospodarki i nadal niepokojących sygnałów z instytucji finansowych (przypomnijmy choćby nieoczekiwaną dużą stratę Fannie Mae w zeszłym tygodniu), co też odbija się na notowaniach USDJPY. Podczas gdy euro traciło do dolara, jen zyskiwał i para USDJPY obniżyła notowania z poziomu 105,60 w okolice wsparcia na poziomie 102,60 w miniony piątek. Taka sytuacja skutkująca mocnym spadkiem EURJPY nie utrzyma się zapewne zbyt długo, a okazji do większego zdecydowania rynku dostarczy spora dawka przewidzianych na ten tydzień odczytów danych. Również w przypadku GBPUSD, gdzie po pewnym okresie konsolidacji notowania kierują się na południe (spadek do 1,9450) w stronę wsparcia na poziomie 1,9385.

Cykl zacieśniania polityki monetarnej w Polsce prawdopodobnie zbliża się powoli ku końcowi, jednak po krótkiej korekcie pod koniec kwietnia, inwestorzy ponownie zdecydowanie kupują złotego. W piątek zyskał on zdecydowanie zarówno wobec dolara (spadek USDPLN z 2,21 do 2,1970), jak i euro (spadek EURPLN z 2,4130 do 3,39). W najbliższych dniach dla notowań polskiej waluty ważne będą dane o inflacji, ale jako że inne odczyty (rynek pracy, produkcja i sprzedaż) dopiero w kolejnym tygodniu, kluczowa pozostanie rozgrywka na głównych parach walutowych.

Surowce - Czy ropa (i platyna) przestanie drożeć?

Ropa drożeje bardzo szybko tak naprawdę od początku 2007 roku, kiedy baryłka Brenta kosztowała jedynie 50 dolarów. Jednak nawet jak na standardy tak szybkiego trendu wzrostowego, ubiegło tygodniowa zwyżka była zaskakująco duża. Notowania ropy w trakcie tygodnia wzrosły o 9%, zaś wobec lokalnego minimum po mini korekcie 1 maja, już prawie o 15%. Każdego dnia notowany był nowy rekord z ostatnim 125,77 USD w piątek, zaś notowania już w środę przekroczyły górną linię trzymiesięcznego kanału wzrostowego. Choć w długiej perspektywie nie ma czynników, które mogłyby nagle odwrócić trend wzrostowy na tym rynku (pisaliśmy o tym w piątek), w krótkim terminie rynek wygląda na bardzo silnie wykupiony. Tydzień rozpoczął się od spadków, ale to jeszcze niczego nie przesądza. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku platyny, gdzie prawie 15% zwyżka od minimum z 2 maja (1830 USD za uncję) doprowadziła ceny w pobliże poziomu 2100 USD za uncję w piątek. Przyczyna wzrostu cen platyny to zwiększony popyt ze strony producentów katalizatorów, jednak początek roku na tym rynku pokazał jak silnie spekulacyjnego charakteru potrafią nabierać ruchy w przypadku relatywnie niewielkiego rynku platyny.

Duża zmienność czeka nas zapewne na ziarnach, szczególnie na ryżu, który w minionym tygodniu zyskiwał wobec klęski żywiołowej w Birmie. W piątek ceny ryżu mocno zniżkowały w trakcie notowań w USA, jednak dziś w notowaniach w Azji ryż ponownie drożał i za cetnara ciągle płacimy powyżej 23 dolarów.

Przemysław Kwiecień

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Materiał Promocyjny
PZU ważnym filarem rynku kapitałowego i gospodarki
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?