Przed zamknięciem

Aktualizacja: 27.02.2017 14:46 Publikacja: 13.05.2008 16:57

Początek sesji był obiecujący. Bykom sprzyjało wszystko. Notowania w USA w

ramach regularnej sesji zakończyły się wzrostem. Wzrost ten został

potwierdzony przez zachowanie indeksu w Japonii, a to dało w konsekwencji

także plusy na amerykańskich kontraktach indeksowych, na których w czasie

naszego wczesnego poranka handlują właśnie inwestorzy strefy azjatyckiej.

Złoty ponownie się umacniał, co także powinno na kupujących wpływać

pobudzająco. I wpłynęło. Kontrakty zaczęły sesję od wzrostu cen o prawie

30 pkt. Na większą zwyżkę nie starczyło już sił. Tu potrzebne było

potwierdzenie z rynku kasowego. To jednak się nie pojawiło. Zamiast plusów

na początku sesji, indeks zaczął dzień na poziomie wcześniejszego

zamknięcia i szybko zaczął słabnąć. Minusy nie były tym, co było

oczekiwane i kontrakty szybko oddawały poranny wzrost. Popyt tracił

przewagę. Ok. 11:00 ceny kontraktów doszły do okolic zamknięcia z

poniedziałku i tu się ponownie skonsolidowały. Zaczęło się wyczekiwanie na

dane, jakie miały pojawić się o 14:30. Wyczekiwał także indeks, a około

14:00 doszło nawet do krótkotrwałego spadku WIG20 na nowe minima sesji.

Nie zostało to potwierdzone przez zachowanie kontraktów.

O 14:30 pojawiły się dane w USA, które okazały się mieszane, ale rynek

odebrał je jako lepsze od prognoz. Owszem, dynamika sprzedaży detalicznej

okazała się lepsza od oczekiwań. Niemniej, nie można zapominać, że

mieliśmy do czynienia także z danymi o szybszym wzroście cen importu i to

nie tylko związanego ze wzrostem ceny ropy i jej produktów. Po publikacji

ceny rosły, a indeks około godziny 15:00 zaliczył maksimum sesji. Za tą

zwyżką nie poszło jednak nic poważniejszego. W efekcie kończymy sesję w

okolicy połowy jej rozpiętości. Relatywnie lepsze zachowanie cen

kontraktów względem zmian indeksu owocuje przekręceniem bazy w strefę

wartości dodatnich. Jeszcze w ubiegłym tygodniu była ona bliska -20 pkt.

Teraz jest to ponad 10 pkt. na plusie. Nadal popyt ma szansę podnieść

ceny. Nadal najbliższym wsparciem są okolice 2950 pkt.

Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki
Komentarze
Zjawisko domykania luki