Komentarz poranny

Aktualizacja: 27.02.2017 15:14 Publikacja: 15.05.2008 09:40

Sesja w Stanach zapowiadała się na przyzwoitą. Godzinę przed końcem

notowań średnia przemysłowa rosła o ponad 100 pkt. W końcówce zapał

kupujących osłabł, co zaowocowało spadkiem. Plusy pozostały, ale mniejsze.

Obecnie kontrakty w Stanach mieszają się w okolicy wczorajszego

zamknięcia. Można podejrzewać, że i nasz początek sesji będzie zbliżony do

wczorajszej końcówki. To w sumie dobra wiadomość dla byków, bo tu nadal

jest szansa na dalszą zwyżkę. Jakiś rewelacji nie należy jednak oczekiwać.

Wczoraj wzrost zatrzymał się na poziomie kwietniowych szczytów. Ich

pokonanie byłoby wydarzeniem, ale nie wolno zapominać, że w tej chwili nie

jest to kluczowy opór. Tym nadal pozostają okolice 3200 pkt. Wyjście nad

kwietniowy szczyt będzie pozytywnym sygnałem, ale nadal nie będzie to to,

co diametralnie zmieni sytuację. Ta zwyżka, z którą mamy do czynienia od

jakiegoś czasu to jeszcze nie jest powrót hossy. Przynajmniej na razie tak

to nie wygląda. Nie należy jej ignorować, tak jak nie należy ignorować

żadnego ruchu cen, ale wielkich nadziei z tą zmianą także nie należy

wiązać.

Najgorszym scenariuszem dzisiejszego dnia byłaby konsolidacji na

wczorajszych poziomach, a więc nadal pod szczytem z kwietnia. Jest szansa,

że chociaż końcówka sesji będzie ciekawsza. Dziś po południu pojawi się

kilka ciekawych i ważnych informacji ze sfery makro. Będą głównie dotyczyć

gospodarki amerykańskiej. Jeśli chodzi o Polskę, to poznamy sytuację w

bilansie płatniczym. Tuż po tym zacznie się koncert danych amerykańskich.

Pojawi się wartość wskaźnika aktywności gospodarczej w Rejonie Nowego

Jorku oraz liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. To będzie

tylko rozgrzewka. O 15:00 pojawi się wartość kapitałów, jakie w marcu

napłynęły do USA, a kwadrans później poznamy dynamikę produkcji

przemysłowej oraz stopień wykorzystania mocy produkcyjnych. Na 15:30

zaplanowane jest wystąpienie szefa Fed, a o 16:00 opublikowana zostanie

wartość wskaźnika aktywności w rejonie Filadelfii. Jak widać, dziś będzie

się działo. Problem w tym, że dopiero później. Początek sesji może być

mało zabawny. Bykom pomogą wyniki PKN. Zysk netto na poziomie 626 mln

złotych zaskoczył analityków oczekujących 553 mln złotych. To powinno

pomóc spółce. Wyniki podała także AGO, ale tu zaskoczenia nie było.

Zaskoczył za to LTS. Tu zysk na poziomie netto wyniósł 268 mln złotych, a

prognozowano 188 mln złotych. Wpływ spółki na indeks jest jednak

ograniczony.

Komentarze
W Polsce stopy w dół, w USA nie
Komentarze
Wyczekiwane decyzje RPP
Komentarze
Łapanie oddechu
Komentarze
Indeksy w Warszawie w pogoni za kolejnymi rekordami
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Komentarze
Pewne prawidłowości
Komentarze
Wyższy cel?