Tuż po wybiciu południa sytuacja na światowych rynkach zaczęła się

pogarszać. Nasz nie był odosobniony i mamy spadek cen. Te zbliżyły się do

okolic dzisiejszego otwarcia, a więc i wczorajszego zamknięcia. To kolejny

sygnał na to, że wczorajszy spadek cen jeszcze nie został zanegowany. Nowe

minima sesji są dość prawdopodobne. M 54-55