Po piątkowej przecenie byki już na starcie stały na fatalnej pozycji. O
zanegowaniu spadku nie było mowy. Można było jedynie liczyć na jakieś
odbicie. Jak to zwykle w takich sytuacjach - skala odbicia miała nam
powiedzieć coś więcej o rynku. No i powiedziała. Po przecenie o 400 pkt.
średnia przemysłowa zdołała się podnieść na 70 pkt. Rewelacja to nie jest,