Kosze rzucają indeksem to w jedną, to w drugą stronę. Kontrakty oddaliły
się od minimum spadku na 10 pkt. Nieźle, choć nadal zbyt mało, by nie
oczekiwać pogłębienia przeceny. Tym bardziej, że nadal znajdujemy się pod
linią łączącą dołki ze stycznia i marca. Samo przebicie linii nie za
bardzo do mnie przemawia, ale pewnie są gracze, którzy zwracają na to