Poziomy te są dość istotnymi oporami i mają szanse na zatrzymanie wspomnianej deprecjacji. Pomóc w tym mogą wciąż duże szanse na kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce. Wczoraj taką możliwość w jednym z wywiadów potwierdził członek Rady Polityki Pieniężnej Jan Czekaj.
Bardzo ważne dla przyszłości rodzimej waluty będą publikowane dziś dane z polskiej gospodarki o inflacji CPI w maju. Prognozy zakładają jej wzrost do poziomu 4,3% (r/r) wobec ostatniego odczytu na poziomie 4%. Istnieje duże zagrożenie, że w przypadku gdyby rzeczywisty odczyt okazał się niższy od oczekiwań i dodatkowo kurs EUR/USD kontynuował korektę to wartość złotego może na kolejnych sesjach dynamicznie spadać.
W przypadku gdyby jednak dynamika wzrostu cen okazała się większa i kurs EUR/USD nie będzie spadał poniżej wczorajszym minimów to należy spodziewać się powrotu popytu i spadków kursu zarówno EUR/PLN i jak i USD/PLN. Dzisiejsza sesja jest więc bardzo istotna i może zadecydować o kierunku zmian w przyszłym tygodniu.
Wczorajsza sesja azjatycka przebiegała według podobnego scenariusza co sesja europejska. Kurs EUR/USD dalej przebywał w konsolidacji, poruszając się w przedziale 1,5400 - 1,5480. Poznane wczoraj korzystne dla amerykańskiej waluty dane makroekonomiczne nie wpłynęły na zmianę notowań. Inwestorzy skupili swoją uwagę na dzisiejszej publikacji majowego wskaźnika CPI ze Stanów Zjednoczonych. Analitycy szacują, że ujęciu miesięcznym wyniesie on 0,5%, a w ujęciu rocznym 3,9%. Wyższy od prognoz odczyt zwiększy oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych w USA. Obecnie spora część uczestników rynku zastanawia się nad tym, kiedy ewentualna interwencja Fedu mogłaby nastąpić, a nie czy w ogóle nastąpi. Na rynku widoczna jest znaczna presja na umocnienie dolara. Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie przedstawicieli państw G8. Oficjalnym tematem rozmów mają być rosnące ceny żywności oraz energii. Jednak w kuluarach bez wątpienia poruszona będzie przyszłość amerykańskiej waluty. Wielu przedstawicieli rządów Grupy Ośmiu opowiedziało się za umocnieniem dolara. Są oni zdania, że wzrost jego wartości korzystnie wpłynie na rynek surowców. Ostatnie zwyżki cen ropy, a także obserwowane od kilku dni mocne wzrosty cen surowców rolnych byłyby mniej dotkliwe dla gospodarki światowej przy silniejszym dolarze. Piątkowa sesja rozpoczyna się od prób przełamania wsparcia na poziomie EUR/USD 1,5400. Gdyby do tego doszło, a amerykańską walutę wsparłyby dane o wysokiej inflacji z USA, można spodziewać się umocnienia dolara w okolice poziomu 1,5300, a dłuższej perspektywie nawet do poziomu 1,5000.
Marcin Ciechoński