Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w maju o 1.0% m/m. Wynik był zatem lepszy od prognoz mówiących o wzroście na poziomie 0.5%. Dane za ubiegły miesiąc to -0.2%. Gorzej od prognoz wypadły dane o ilości nowych bezrobotnych, których liczba wzrosła w ostatnim tygodniu o 25 000.
Wzrosły również ceny w amerykańskim imporcie. W maju odnotowano wzrost na poziomie 2.3%, za który odpowiedzialne był głównie wysokie ceny ropy oraz żywności. Dane potwierdzają, iż istnieje zagrożenie ze strony inflacji.
Prezes oddziału Fed z Filadelfii, Charles Plosser, powiedział wczoraj, iż władze monetarne "muszą podjąć odpowiednie kroki aby mieć pewność utrzymania inflacji pod kontrolą.". Wypowiedź ta miała bardzo "jastrzębi" wydźwięk i od razu spowodowała umocnienie amerykańskiej waluty.
Do ważnych rozstrzygnięć może też dojść na wykresie pary GBP/USD. Funt znajduje się tuż ponad linią wsparcia zlokalizowaną na wysokości 1.94. Wczorajsza świeca spadkowa wygląda bardzo źle i połowa jej wysokości(1.95) stanowić będzie teraz poziom oporu. Jeśli wspomniane wcześniej wsparcie zostanie wyraźnie przełamane to rynek zacznie osuwać się w kierunku poziomu 1.90.
Sylwester Majewski