Dane okazały się bliskie prognozom na poziomie bazowym. Wartość szeroka
okazała się wyższa od prognoz. Początkowa reakcja była negatywna, ale
później rynek już naprawił swój błąd (o ile w ogóle o czymś takim można
mówić). Dane bowiem nie były aż takie złe. Utrzymanie się inflacji bazowej
na poziom prognozowanym to nic złego. Inna sprawa, że to nie wskaźnik CPI