Do takich wniosków prowokują ostatnie dane z USA. Inflacja mierzona w cenach producentów wzrosła o 1.4%, czyli znacznie więcej niż tego oczekiwano. Równocześnie spadła produkcja przemysłowa. Spadek o 0.2% m/m był kolejnym spadkiem wartości tych danych w ostatnich miesiącach.
Równie słabo wypadły wczoraj dane z rynku europejskiego. Niemiecki indeks ZEW spadł w czerwcu do poziomu -43.5, czyli dużo poniżej prognoz rynkowych. Był to trzeci z rzędu miesiąc spadkowy dla tych danych, co sprawia że indeks znajduje się teraz w najniższym położeniu od grudnia 1992.
Wraz ze wzrostem inflacji pojawiają się również problemy z Wielkiej Brytanii. Funt był wczoraj dużo słabszy od dolara. Uczestnicy rynku są zaniepokojeni faktem braku reakcji Banku Anglii w kwestii rosnącej inflacji.
Na wykresie pary GBP/USD widoczne są zmagania funta zarówno z mniejszą linią trendu spadkowego jak też i poziomem oporu zlokalizowanym na wysokości 1.97. Poniedziałkowe wzrosty na tym rynku zostały już niemal całkowicie zniwelowane. Kolejny test poziomu 1.94 jest więc bardzo prawdopodobny. Jeśli wsparcie nie utrzyma się to otwarta zostanie droga w kierunku poziomu 1.90. Do zanegowania tego scenariusza potrzebne jest wyraźne pokonanie poziomu 1.97.
Sylwester Majewski