Największa przecena dotknęła mWIG40. Spadł on o 1,84 proc. do 2830,15 pkt. To najniższe zamknięcie od 21 lipca 2007 roku. W tym roku indeks ten stracił już 30 proc., a od szczytu hossy (5730,1 pkt.; 26 czerwca 2007) ponad 50 proc.
Tak duża skala spadków nie musi oznaczać, że potencjał spadkowy już się wyczerpuje. W tym miejscu warto przypomnieć 88 proc. przecenę indeksu TechWIG, po pęknięciu bańki internetowej w 2000 roku.
Wczoraj impulsem do kupna akcji nie były, opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny, dane o produkcji przemysłowej i cenach produkcji.
W maju produkcja spadła o 8,5 proc. miesiąc do miesiąca i wzrosła o 2,3 proc. rok do roku, po tym jak miesiąc wcześniej odpowiednio wzrosła o 4,2 proc. i 15,1 proc. Dane mocno rozczarowały, gdyż średnia rynkowych prognoz zakładała roczną dynamikę produkcji na poziomie 7,4 proc.
Uwzględniając nawet, że istotny negatywny wpływ na dane miał tzw. efekt dwóch długich majowych weekendów, to raport o produkcji sugeruje pewne spowolnienie polskiej gospodarki. W najbliższych miesiącach to powolne hamowanie będzie coraz bardziej widoczne w danych makroekonomicznych. To zaś dodatkowo będzie zmniejszać atrakcyjność akcji.