TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Dobre dane z Polski nie pomogły złotemu Słabe nastroje panujące w naszym regionie oraz umacniający się dolar wciąż szkodzą złotemu. Dzisiaj w nocy kurs USD/PLN zbliżył się do psychologicznej bariery 3,0000, natomiast kurs EUR/PLN znalazł się nieco powyżej poziomu 3,8000. W kolejnych godzinach wspomniane wartości powinny hamować deprecjację polskiej waluty.

Aktualizacja: 27.02.2017 05:55 Publikacja: 23.10.2008 11:54

Wczorajsza decyzja węgierskiego banku centralnego o podwyższeniu stóp procentowych aż o 3 p.p., w celu powstrzymania odpływu kapitału zagranicznego z kraju, zdołała zahamować osłabienie forinta. Na dzisiejszym otwarciu sesji europejskiej kurs EUR/HUF kształtował się nieco poniżej poziomu sprzed interwencji. Nastroje na rynkach wschodzących jednak wciąż są fatalne. Wczoraj dodatkowo pogorszyła je informacja o tym, że Białoruś zwróciła się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego z prośbą o pożyczkę opiewającą na kwotę 2 mld USD. Jak stwierdził szef MFW, globalny kryzys finansowy silnie uderzył w gospodarkę tego kraju i jego dostęp do zewnętrznego finansowania.

Warto zauważyć, że złoty jest obecnie jedną z najszybciej osłabiających się walut naszego regionu, choć posiada wciąż silne fundamenty. Taką sytuację można tłumaczyć faktem, iż do niedawna należał do grona walut najsilniej zyskujących na wartości. W momencie, gdy na rynkach nastroje ulegają gwałtownemu pogorszeniu i pojawia się panika, zwykle najsilniej spada wycena aktywów, które wcześniej dawały największą stopę zwrotu, bez znaczenia jakie fundamenty za nimi stoją.

Informację na temat tego, że podstawy naszej gospodarki pozostają silne, dostarczyły nam przedstawione dzisiaj dane makroekonomiczne z Polski. O godz. 10.00 poznaliśmy dynamikę wzrostu sprzedaży detalicznej oraz stopę bezrobocia we wrześniu. Odczyty zarówno pierwszego, jak i drugiego wskaźnika okazały się optymistyczne. Dynamika wzrostu sprzedaży powróciła ponad poziom 10% r/r (wyniosła 11,6%), natomiast stopa bezrobocia spadła do poziomu 8,9%. Dane te są świadectwem tego, że nasz kraj na razie opiera się światowemu spowolnieniu. Choć jest to pozytywna informacja dla rodzimej waluty, to jednak złoty nie uległ umocnieniu. Takie zachowanie złotego potwierdza pogląd, że w momencie kiepskich nastrojów panujących w regionie, dobre dane z poszczególnych gospodarek nie mają większego wpływu na notowania ich walut.

Dziś w nocy eurodolar zanotował kolejne, tym razem prawie dwuletnie minimum na poziomie 1,2730. Trend spadkowy na głównej parze walutowej jest bardzo silny, a osłabienie euro wydaje się przeczyć fundamentom - gospodarka Stanów Zjednoczonych nie jest w lepszej kondycji od Eurolandu i nic nie wskazuje na to, żeby podniosła się szybciej z recesji. Inwestorzy wciąż oczekują obniżki stóp procentowych w Europie. Obecnie koszt pieniądza w Eurolandzie wynosi 3,75% względem 1,5% w USA. Analiza rynku kontraktów terminowych sugeruje, iż główna stopa referencyjna Europejskiego Banku Centralnego powinna spaść do czerwca przyszłego roku o 75 punktów bazowych, co stwarza presję na spadek eurodolara. Ponadto wspólna waluta umacniała się względem dolara do połowy lipca zeszłego roku - w momencie, w którym z Europy zaczęły napływać negatywne wiadomości gospodarcze, inwestorzy zrozumieli, że kryzys nie ograniczy się jedynie do USA i sentyment dla euro znacząco się osłabił. Od tej pory rynek w jeszcze większym stopniu podlega emocjom, które niestety są nieprzewidywalne. Póki co dyktują one osłabienie euro. Dopóki nie nastąpią jakieś znaczące zmiany w gospodarce światowej, czy na międzynarodowym rynku finansowym, które byłyby w stanie zmienić nastroje inwestorów, wspólna waluta pozostanie pod presją spadków.

Na fali gorszych nastrojów, zyskuje natomiast waluta związana z tak zwanym carry-tradingiem - japoński jen. Waluta te charakteryzują się niskim oprocentowaniem - często więc wykorzystywana jest w celach spekulacyjnych. Kryzys na rynkach finansowych doprowadził jednak do znaczącego wzrostu awersji do ryzyka i wycofywania się z transakcji giełdowych finansowanych pożyczkami w jenie. W efekcie dziś kurs USD/JPY spadł do poziomu 97,00.Sporządzili:

Tomasz Regulski

Joanna Pluta

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów