Sam przyznam, że ostatnim zachowaniem rynku nie jestem zachwycony, ale wbrew wspomnianym autorom nie zalecałbym jeszcze zbyt pesymistycznego spojrzenia na rynek. Mimo wszystko analiza techniczna nie pozwala na pesymizm. W szczególności na naszym rynku, na którym w piątek doszło do wyraźnego wzrostu cen. Jak już wspominałem, spadek poniżej piątkowego minimum byłby sygnałem ostrzegawczym, że popyt z piątku jednak nie ma sił na większą akcję, co byłoby uzasadnioną podstawą, by sądzić, że ceny będą się obniżać. Gdyby w ramach tej obniżki doszło do przełamania poziomu 2840 pkt, wtedy faktycznie można byłoby mówić o przewadze podaży i spadek miałby szansę na kontynuację.
Co do obecnych nastrojów w USA, to w końcówce ubiegłego tygodnia wyraźnie się one popsuły, na co wpływ miały zapewne publikacje słabszych danych makroekonomicznych. To pogorszenie widać dobrze w zmianie wartości wskaźnika obrazującego średnie rekomendowane przez autorów amerykańskich newsletterów zaangażowanie na rynku akcji. Jeszcze w ubiegły wtorek wynosiło ono 46 proc., co pozwalało Markowi Hulbertowi z MarketWatch sugerować, że na rynku nie ma jeszcze ściany strachu, a więc ceny mogą się obniżać. Faktycznie się obniżały. Wraz z nimi wspomniany rekomendowany poziom zaangażowania. W piątek wynosił już 24,8 proc. Jak więc widać, poziom optymizmu autorów newsletterów spadł. Czy ta zmiana oznacza, że teraz już rynek jest gotów do wzrostu? Na takie wnioski na bazie tylko tego czynnika jest zbyt wcześnie. Nastroje są bardziej pochmurne, ale do pesymizmu jeszcze trochę brakuje. Stąd wniosek, że spadek cen spokojnie może być większy.
Dla nas jest to pewną wskazówką. Tym bardziej interesującą, że piątkowa wzrostowa końcówka sesji, która była podstawą sugestii zakończenia korekty, nie zyskała wczoraj potwierdzenia. Tym samym wniosek o końcu spadku mógł się okazać przedwczesny. Wątpliwości ma rozwiać zachowanie cen względem piątkowego dołka. Jego pokonanie zmieni nastawienie do rynku na neutralne. Gdyby spadek się pojawił i doprowadził do zejścia cen poniżej 2840 pkt, nastawienie przybrałoby kierunek negatywny.