Argumentem za tym, by obniżyć rating długu węgierskiego zdaniem agencji Moody's, jest: "relatywna niepewność zdolności państwa węgierskiego osiągnięcia celów w dziedzinie uzdrowienia budżetu i redukcji zadłużenia sektora publicznego w średniookresowym terminie, wobec wzrostu kosztów kredytu i obecnej sytuacji słabego wzrostu gospodarczego". Reakcją na ten ruch jest osłabienie złotego. Jego skala nie jest jednak olbrzymia, gdyż rynek liczy się z tym, że obecne poziomy złotówki to okolice przy których to akcji wkracza bank centralny. Spekulanci obawiają się grać przeciw NBP, bo to w przypadku pojawienia się banku na rynku może ich kosztować kilka groszy w krótkim czasie.

Wczoraj nie było sesji w USA, a dziś notowania na amerykańskim rynku akcji będą skrócone. W związku z tym nie ma co zakładać, że będzie się tam działo coś ciekawego. Dziś Amerykanie zaczynają orgię zakupów świątecznych. Czarny piątek nie jest dniem, w czasie którego myśli się o zleceniach. Dziś szturmuje się sklepy, które obniżkami walczą o jak najlepszy wynik sprzedaży w tym wyjątkowym okresie. Kto tego czasu nie wykorzysta, wiele straci. Nawet trudna sytuacja gospodarki amerykańskiej oraz nadal wysokie bezrobocie nie zmienią faktu, że na święta wydaje się najwięcej. O wynikach sprzedaży z tego weekendu agencje poinformują nas w poniedziałek.

Ceny kontraktów dzień rozpoczną od spadku i skorygują popołudniowy wzrost z wczoraj. Na wiele dziś nie powinniśmy liczyć, a sesja może być podobna do wczorajszej. Oporem, który musi być pokonany, by coś to mogło oznaczać, jest poziom 2230 pkt.