Premie coraz wyższe, złoty coraz słabszy

W tym tygodniu „winę" za pogorszenie nastrojów zrzuca się nie na Grecję czy Włochy, a na same Niemcy

Aktualizacja: 24.02.2017 03:16 Publikacja: 25.11.2011 16:14

Premie coraz wyższe, złoty coraz słabszy

Foto: Fotorzepa, Szymon Laszewski Szymon Laszewski

Nie dość, że nadal nie chcą się zgodzić na ideę euro obligacji, to jeszcze nieoczekiwaną porażką zakończyła się aukcja 10-letnich obligacji, prowadząc do wzrostu rentowności w całej strefie, szczególnie zaś w Belgii, gdzie zbliża się ona do poziomu 6% (przy którym rynek zaczął panikować w przypadku Włoch).

Jednak stwierdzenie, iż opór niemieckiego rządu stanowi przeszkodę dla rozwiązania kryzysu byłoby uproszczeniem. Zgoda na to rozwiązanie teraz mogłaby czasowo poprawić nastroje, ale najpewniej oznaczałaby odsunięcie w czasie reform strukturalnych i problemy w przyszłości. Tego obawia się niemiecki rząd, który w zamian forsuje koncepcję integracji fiskalnej. Przedłużająca się niepewność i rosnące rentowności przekładają się jednak na ucieczkę od ryzyka i to widać w notowaniach złotego. Wobec obaw o eskalację kryzysu bankowego w Europie (warto odnotować, iż konieczna rekapitalizacja banków byłaby znacznie wyższa gdyby uwzględniły one w swoich bilansach wartość rynkową posiadanych obligacji), interwencje na rynku złotego nie mogły być skuteczne i nie były.

Na szczęście inwestorzy póki co wierzą w perspektywę reform w Polsce i postrzegają złotego znacznie lepiej niż forinta, który jest już tak słaby jak w szczycie kryzysu z 2009 roku. Węgry straciły w tym tygodniu rating inwestycyjny od agencji Moody's. Notowania polskiej waluty wyglądają bardziej jak innych walut z rynków wschodzących, co jest pewnym pocieszeniem.

Przyszły tydzień przynosi istotne wydarzenia w Europie. Rządy mających problemy krajów będą próbowały sprzedać obligacje. W poniedziałek będzie to Belgia, we wtorek Włochy, zaś w czwartek Hiszpania. Jeśli aukcje te nie będą udane, politycy w Europie znów staną przed koniecznością choćby doraźnego uspokojenia rynku, np. przez danie EBC zielonego światła to bardziej aktywnej postawy. Okazją tego będą spotkania ministrów finansów strefy euro (wtorek) i UE (środa). Ponadto prawdopodobnie odbędzie się kolejny mini-szczyt Merkel-Sarkozy-Monti.

Tym samym nie można wykluczyć, iż przyszły tydzień przyniesie pewną kulminację. Nie kulminację całego kryzysu, ale przynajmniej obecnego przesilenia. Pomóc mogłyby w tym również dane z USA, które w ostatnim czasie nie były złe (na tle tych z Europy). Od wtorku do piątku czeka nas seria ważnych publikacji: indeks nastrojów Conference Board (wtorek), raport ADP (środa), indeks aktywności w przemyśle (czwartek) oraz miesięczny raport z rynku pracy (piątek). W Polsce w środę poznamy dane o PKB za trzeci kwartał. Oczekujemy wzrostu na poziomie 3,9% R/R. Jeśli ogólne nastroje nie zmienią się dane nie będą w stanie pomóc złotemu, choć mogłyby zaszkodzić, gdyby wzrost okazał się wyraźnie niższy od oczekiwań.

Gdyby jednak przyszły tydzień przyniósł choćby przejściową poprawę nastrojów, notowania EURPLN po ewentualnym flircie z poziomem 4,60 mogłyby cały tydzień zakończyć niżej. Jeśli jednak politycy nie znajdą sposobu na uspokojenie nastrojów i któraś z aukcji zakończy się klapą, na rynku może wybuchnąć panika. Pod koniec piątkowych notowań pomimo delikatnej poprawy sytuacji na rynkach akcji złoty pozostaje słaby. O godzinie 16.10 kurs EURPLN wynosił 4,5090 (+8,5 grosza w skali tygodnia), USDPLN 3,3960 (+13 groszy), CHFPLN 3,6535 (+9 groszy), zaś GBPPLN 5,2640 (+10 groszy).

 

dr Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów