I tak, przed południem pojawiła się informacja, że PKB strefy euro w IV kw. 2011 roku spadł o 0,3 proc. kw/kw, co nie było zaskoczeniem i potwierdza istnienie ryzyka pojawienia się recesji w Europie.

O 14:00 poznaliśmy dynamikę cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce. Inflacja okazała się niższa od prognoz. Oczekiwano wzrostu cen w tempie 4,3 proc. r/r, a faktycznie zmiana wyniosła 4,1 proc. To wyraźnie niżej od grudniowej dynamiki na poziomie 4,6 proc. Mimo wszystko tempo wzrostu cen jest wyższe od poziomu akceptowanego, co sprawia, że ta publikacja nie zmieni retoryki polskich władz monetarnych. Rada Polityki Pieniężnej nadal będzie generować przekaz o zabarwieniu jastrzębim, choć maleje szansa na to, by ta retoryka przekształciła się w faktyczne decyzje. Tendencja spadku inflacji jest oczekiwana. Za nami jest również fala wyraźnego umocnienia złotego, co także będzie miało znaczenie. Czynnikiem ryzyka pozostaje poziom aktywności w gospodarce. Oczekujemy spowolnienia wzrostu. Pytanie, jak będzie ono głębokie. To oczekiwanie sprawia, że już teraz mówi się o możliwości obniżek stóp procentowych w II połowie roku. W tej sytuacji rada nie będzie się z pewnością spieszyć z decyzjami zacieśniającymi politykę pieniężną.

Kolejne dane dotyczyły gospodarki amerykańskiej. Wskaźnik aktywności przemysłu w okolicy Nowego Jorku okazał się nieco wyższy od prognoz, ale dane zostały przyjęte ze spokojem. To dlatego, że wartości tego wskaźnika lubią się wahać, a poza tym, subindeksy nowych zamówień oraz zatrudnienia nie poprawiły się. Dynamika produkcji przemysłowej, która pojawiła się po 15:00 na pierwszy rzut oka była słabsza od prognoz, ale szybko okazało się, że cała publikacja nie była taka zła, gdyż dokonano znaczącej pozytywne rewizji danych za grudzień. Dane nie były może wyśmienite, ale nie odbiegały aż tak bardzo od oczekiwań.

Temu zalewowi danych towarzyszyło powiększenie skali korekty spadkowej. Ceny znalazły się pod piątkowym minimum po informacji, że Niemcy poszukują dodatkowych form zabezpieczenia wsparcia dla Grecji. Dla nas jest najważniejszy pozostaje aspekt techniczny tej sytuacji. Ocena rynku pozostaje bez zmian.