Przed zamknięciem

W trakcie dzisiejszej sesji ceny nie zmieniły się znacznie, ale godne uwagę jest to, że nasz rynek ponownie był zdecydowanie słabszy od zachowania amerykańskich kontraktów, czy niemieckiego DAXa. Można to interpretować różnie. Łącznie z tym, że taki rozjazd jest wynikiem trwającego kryzysu w Europie. Na terenie starego kontynentu to właśnie Niemcy są oazą spokoju. Tylko, czy to tyczy się również rynku akcji?

Ceny w Niemczech rosły, ale krótko po południu przestały. Także na naszym rynku od południa ma miejsce konsolidacja. Tylko, że ona jest umiejscowiona zdecydowanie poniżej poziomu lipcowego szczytu. Co ciekawe, rynki bez większych problemów przeżyły publikację danych, jakie pojawiły się o 16:00. Szereg negatywnych niespodzianek nie wpłynął na poziom notowań. Spadek był cen był niewielki. Byłbym ostrożny z optymistycznymi wnioskami.