To była reakcja na decyzję niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie udziału Niemiec w mechanizmie ratunkowym ESM. Wprawdzie większość analityków oczekiwała, że sąd odrzuci wnioski podważające legalność udziału Niemiec, ale wzrost cen tuż po ogłoszeniu orzeczenia pokazuje, że na rynku zapanowała atmosfera ulgi. Orzeczenie TK to nie tylko ESM, ale także otwarcie drogi dla ECB do skupu obligacji Hiszpanii lub Włoch. O ile oczywiście te kraje wystąpią o taką pomoc.

Pozytywna reakcja na te wieści nie trwała długo. Zwyżka skończyła się jeszcze przed 12. W południe rynek już kreślił zwyczajową południową konsolidację. Wybiliśmy się z niej dołem. Przez kolejne dwie godziny rynek próbował powrócić do poziomu konsolidacji, ale się to nie udało, co skutkowało osłabieniem w końcowej fazie notowań. Ceny kontraktów zbliżyły się do minimum dnia, ale nowy dołek nie został wyznaczony.

Radość rynku nie była długa, na co wpływ mógł mieć fakt, że zdarzyło się to, czego rynek oczekiwał. Drugim czynnikiem onieśmielającym był fakt oczekiwania na dzisiejszą decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej w sprawie polityki pieniężnej. Obecnie panuje przekonanie, że posiedzenie FOMC zakończy się jednoczesnym przedłużeniem okresu utrzymywania niskich stóp procentowych oraz ogłoszeniem nowego programu skupu aktywów na rynku wtórnym. W tym wypadku prawdopodobnie byłyby to papiery oparte na kredytach hipotecznych. Jak widać, oczekiwania są wyraźnie gołębie i nawet niewielkie odstępstwo od tego scenariusza może skutkować rozczarowaniem.

Przypuszczalnie i dzisiejsza sesja do najbardziej dynamicznych nie będzie należała. Nie będzie nam dane już dziś reagować na decyzję FOMC. Okazję będziemy mieć dopiero jutro, co sprawi, że reagować będziemy nie tylko na samą decyzję, ale i na reakcję rynków światowych.