Okazało się, że pierwsze sondaże nie sprawdziły się o tyle, że wygrana Partii Demokratycznej w Senacie okazała się niewielka. Istnieje więc trudność z uzyskaniem w izbie wyższej większości. Teraz Włochy stoją przed wyborem jednej z trzech opcji: rządu mniejszościowego, koalicji porozumienia narodowego lub kolejnej próby wyłonienia większości za pomocą nowych wyborów.

Na początku sesji było trochę strachu, ale później nastroje się ostudziły, a wahania cen wygasiły. Nie udało się zniwelować całego spadku, lecz skala przeceny się już nie powiększyła. To ważne, gdyż minimum sesji zostało wyznaczone na poziomie 2421 pkt, a więc tylko kilka punktów nad poziomem dołka całego spadku dwóch ostatnich miesięcy.

W drugiej połowie sesji pojawiły się próby podniesienia rynku, ale nie skończyły się one znaczącą zmianą. Co ciekawe, dane, jakie opublikowano o 16 w USA, okazały się lepsze od oczekiwań, a mimo to rynek nie przyjął tego do wiadomości. Popyt pozostał bierny, choć pojawiła się dobra wymówka, by ceny mogły urosnąć.

Z punktu widzenia analizy technicznej wczorajsza zmiana nie wpływa na zmianę opinii o rynku. Nadal obserwujemy sytuację pod kątem ewentualnego pokonania poziomu oporu, którym jest szczyt z ubiegłego tygodnia. Trend krótkoterminowy pozostaje spadkowy.