W czwartek pojawiły się informacje dotyczące lipcowego handlu zagranicznego, natomiast w piątek – dane dotyczące produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycji w aglomeracjach miejskich. Publikacja tych informacji korzystnie wpłynęła na notowania surowców zarówno energetycznych, jak i metali przemysłowych czy też szlachetnych. Czwartkowe dane pokazały m.in., że w lipcu import ropy naftowej do Chin wzrósł do rekordowego poziomu średnio 6,15 mln baryłek dziennie. Oznacza to zwyżkę o niemal 20 proc. w ujęciu rok do roku. Wzrost importu ropy do Chin, który wynikał z uruchomienia nowych rafinerii w tym kraju, wsparł popyt na rynku ropy naftowej – chociaż wzrost cen surowca nie był imponujący. Podobnie zresztą było w piątek, kiedy dobre dane dotyczące chińskiej produkcji przemysłowej jedynie na krótko wsparły kupujących. Tymczasem na rynku miedzi popyt był silny praktycznie przez cały miniony tydzień. Przyspieszenie wzrostu przyszło w czwartek, kiedy podano, że lipcowy import miedzi do Chin wyniósł 411 tys. ton (wzrost o ponad 8 proc. w relacji do czerwca). Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że imponujący wzrost notowań metalu może wynikać nie tyle z siły kupujących, ile z licznego zamykania krótkich pozycji na tym rynku. Powrót do zniżek na rynku miedzi wciąż jest więc prawdopodobnym scenariuszem.